To
wspólne, znaczące osiągnięcie w obecnej kadencji samorządu. Można powiedzieć
przełom. Po latach wytykania działkowcom, że spalanie śmieci na działkach jest
prawnie zakazane, publikowaniem zdjęć i rozmowami z komendantem Straży
Miejskiej panem Grzegorzem Nowakiem, nie ma tematu spalania odpadów na
działkach. To, co można jeszcze zauważyć, to są wyjątkowe przypadki.
Straż Miejska wykonała kawał
profilaktycznej roboty, roznosząc kartki z informacjami o niepaleniu na każdą
działkę. Potem reagowali na każde wezwanie, o czym też pisałem. Na koszt Urzędu
Miejskiego wiosną i jesienią udostępniane są kontenery na gałęzie. To jest dobre
rozwiązanie, bo faktycznie z takimi odpadami nie wiadomo było, co robić.
Takich pism do Straży było więcej,
były rozmowy potem z nowym komendantem. Były artykuły. Udało się.
Przecież był pan za rozwiązaniem straży miejskiej. Teraz pan ich chwali? Zmiana o 180 stopni. co było przyczyną takiej zmiany
OdpowiedzUsuńJa tylko stwierdzam uczciwie fakty. Nawet komendanta Nowaka widziałem z interwencją na naszych działkach w temacie palenia. Pisałem o tym też na blogu. Co dobre też widzę, podobnie jak to, co jest złe.
UsuńBardzo ciekawie informacje są na tym blogu.Będę obserwował jak panu będzie szło dalej.
Usuń