Dawno
temu pisałem o zaskakującej budowie w parku, a mianowicie szachownicy z kostki
brukowej. Jeśli już ją zrobiono to zapewne po to, żeby grać w szachy plenerowe.
Myliłem się.
A jednak. Na Facebooku trafiłem na
stronę „Bielawa bez cenzury”, a tam na materiał o szachach, które leżą we wiacie
z kajakami w parku. Poszedłem i sprawdziłem – szachy są.
Nasuwa się pytanie, skoro Bielawa również
szachami i warcabami stoi (wystarczy wspomnieć arcymistrza pana Stanisława
Urbanka, Marcina Steca czy Marcina Raka i całą plejadę młodych mistrzów), to
dlaczego, jeśli jest już ta szachownica, szachów plenerowych się nie promuje?
Pytanie pozostawiam radnym, zwłaszcza tym, którzy grają w szachy i warcaby.
Radni już wiedzą,że wg.najnowszych badań,jednym z kluczy do dłuższego życia jest cichszy mózg,bez zbyt dużej aktywności neuronowej.Nadmierna aktywność-
OdpowiedzUsuńprzynajmniej na poziomie komórek mózgowych-może być szkodliwa.
Radni postanowili ukryć szachy i oglądać TVN i TVP-INFO,to sprawi,że będą głupi,ale nieśmiertelni.
Na pewno książek naszej noblistki też nie czytają...
https://www.youtube.com/watch?v=kkvdRr3Z31s
Czytać,czy nie czytać?Oto jest pytanie.
:)
Bo szachownicę zrobiono i szachy kupiono za czasów burmistrza Piotra Łyżwy a tego obecny znieść nie może.... fobia jakaś?
OdpowiedzUsuń