14 grudnia 2017

Pilecki za Marksa

Dziś można przeczytać, że wojewoda dolnośląski ogłosił zmianę nazw części ulic w Bielawie w związku z dekomunizacją. A to przez to, że w Bielawie nie potrafiono dogadać się w tej sprawie. Jak na razie zupełnym fiaskiem zakończyły się działania burmistrza, radnych, honorowych obywateli Bielawy, Bielawskiego Ruchu Obywatelskiego (BRO) z aktywnym członkiem, radnym Jarosławem Florczakiem i Piotrem Końcem (nie jest już w BRO, choć był jednym z założycieli). A „walczono” do końca, wysyłając jeszcze nawet petycję do wojewody w sprawie zmian nazw ulic. Kompromitacja. Podobno pozostaje jeszcze sąd, choć zupełnie już sobie tego nie wyobrażam.


Wojewoda dolnośląski ogłosił dziś zmianę nazw części „niezdekomunizowanych” ulic na Dolnym Śląsku, w tym w Bielawie. W Bielawie zmienione zostały: Jana Hempla na Władysława Grabskiego, Marcelego Nowotki na Legionów, a Karola Marksa na Witolda Pileckiego. – Zaskakuje szczególnie zmiana nazwy K. Marksa gdyż wcześniej nie była ona przez IPN wyznaczona do zmiany – komentuje Piotr Koniec z Bielawskiego Ruchu Obywatelskiego. – Czy w tym wypadku to zarządzenie nie wywoła kosztów wymiany dokumentów u mieszkańców ulicy, tego nie wiem – pisze na swoim profilu na FB. Dalej nie wiadomo, co z innymi ulicami, w tym z ulicą Berlinga i z Osiedlem XXV-lecia. Widać już, że nic nie wart był apel radnych Bielawy, którzy nie potrafili wywiązać się z obowiązku ustawowego i sami nazw nie zmienili. Wojewoda zmienia nazwy według swojego uznania.

http://boleslawstawicki.blogspot.com/2017/01/bielawa-walczy-z-komuna.html


10 komentarzy:

  1. A cóż to za autorytet ten Koniec? kogo interesują jego opinie? komu zależy żeby Koniec został radnym? Przyznam, że to już robi się niesmaczne... bo oprócz wymądrzania się Koniec niczym więcej nie może się pochwalić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z materiału nie wynika, że pan Piotr Koniec ma zamysł być radnym. Z tego co wiem i z tego, co sam się wypowiadał, nie będzie startował w wyborach samorządowych. Wg mnie jednak to szkoda - mimo wszystko. Podkreślam to nieraz, że tacy obywatele jak pan Piotr, powinni być w Radzie. Co do autorytetu, to pan Koniec zaistniał bardzo wyraziście w Bielawie już od akcji "Kolej dla Bielawy", poprzez pisanie ostrych felietonów w DDZ24, akcje likwidacji Straży Miejskiej, aktywność w temacie dekomunizacji ulic i współudział w założeniu Bielawskiego Ruchu Obywatelskiego, i walkę o Budżet Obywatelski. Nie da się ukryć - w Bielawie zaistniał i istnieje. Co do oceny, to przecież każdy może ją mieć taką, jak uważa. Ja też.

      Usuń
    2. Pożyjemy zobaczymy... nowa ordynacja wyborcza też "wyczyści" takich aktywistów z list wyborczych

      Usuń
  2. Ha!

    No niestety porażka władz, radnych i honorowych obywateli z księdzem na czele. Wygrała małość, tumiwisizmowoiść, olewajatość pospolita. I myśmy Panie Bolesławie na tych ludzi przecież głosowali i się cieszyli ze zmiany. Wyszło na to, że wygrało mniejsze zło, a powinno być tak, że wygrywa większe dobro. No szkoda.

    Te nowe nazwy mi pasują, szczególnie Pilecki. Legionów też OK, do Grabskiego nic nie mam, zasłużył się dla Polski, ale z Bielawy do Gdyni daleko. No, niekoniecznie on tutejszy.

    Najbardziej ciekawy jestem Berlinga i oczywiście XXV-lecia PRL. Jeśli tylko nie będzie zmiana na Kaczyńskiego czy np.Ofiar Smoleńskich to niech będzie byle jaka byle nie za długa. I tak w przypadku Berlinga się ją zmieni na NMP jak miało być od początku, a z osiedlem się zobaczy.

    Boję się, ze PIS może pójść na całość i z osiedla XXV-lecia PRL zrobić osiedle Lecha Kaczyńskiego jak zrobiono to w Warszawie (zmieniono nazwę alei Armii Ludowej na aleję Lecha Kaczyńskiego). To by był kłopot.

    TA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj wyczytałem, że jakiś poważny plac w Katowicach tez zyskał miano państwa Kaczyńskich. Też nie chciałbym, aby tak w Bielawie było. To zamieszanie to jest zasługa tych słabych "podmiotów" wymienionych przez TA i przeze mnie. Co do oceny wyborów, to wielkich oczekiwań przecież nie było i nie należało się spodziewać, że łatwo się wygra. Jeśli chodzi o radnych, to przecież wygrała opcja Dźwiniela, a dodać do tego jeszcze Kroczaka i robiącego krecią robotę Florczaka, którzy z Dźwinielem byli za pan brat, to faktycznie zło zwyciężyło. Teraz nowe zadanie przed nami. Dokonać dekomunizacji w umysłach bielawian, aby ostatecznie odrzucić w wyborach tych kandydatów, którzy związani byli czy są z SLD, a nawet poprzez rodziców z PZPR, jeśli wyraźnie tej ideologi swoich rodziców nie potępią. Nie będzie to łatwe, bo bielawianie ciągle myślą komunistycznymi szarymi komórkami i wybierają tych, którzy gardłują, robią ładne miny i czarująco się uśmiechają. A później mamy to, co mamy.

      Usuń
    2. A co z tymi, których rodzice byli antykomunistami a dzieci niekoniecznie?

      Usuń
    3. Dobre pytanie. Zobaczymy listy kandydatów na radnych i burmistrza i będziemy liczyć na to, że napiszą coś o sobie ciekawego, a komentatorzy będą mogli to zweryfikować lub nawet co nieco do życiorysu dołożyć.

      Usuń
  3. Panie bloger, larum grają a pan na rower nie wsiadasz,tekstu nie skrobiesz...odwołali wiceburmistrz z PiS. Armamagedon

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedziałem o tym już ze dwie godziny temu. Właściwie to z ulgą odetchnąłem, bo już kilka razy dawniej pisałem, że pani Greiner wg mnie na stanowisku wiceburmistrza się nie sprawdzała. Podchodzę do tego pragmatycznie. Taka jest gorzka prawda. Ale martwię się o Bielawę, bo sytuacja jest napięta. Może coś o tym napiszę, ale pomysłu nie mam co i jak.

      Usuń
  4. Do tej pory łudziłem się, że jeśli nawet Wojewoda zmieni nazwę os.XXV-lecia PRL lub Berlinga na Lecha Kaczyńskiego to samorząd będzie mógł potem i tak zmienić nazwę po swojemu (np. na os.Sowiogórskie czy NMP).
    O ja naiwny:
    "
    Samorządy stracą prawo do decydowania

    W całym kraju jest już co najmniej kilka ulic Lecha Kaczyńskiego, które otrzymały imię byłego prezydenta na skutek dekomunizacji. Narzucone przez wojewodów nazwy budzą teraz opór samorządów. Ale te już wkrótce nie będą miały nic do powiedzenia.

    PiS chce bowiem, by zdekomunizowane ulice mogły w przyszłości zmienić swoje nazwy tylko wtedy, jeśli zgodzi się na to wojewoda - czyli przedstawiciel rządu - oraz prezes Instytutu Pamięci Narodowej. Odpowiednia nowelizacja w tej sprawie trafiła właśnie do Sejmu.

    "Zaproponowane rozwiązania zapewniają stabilność nowych nazw" - czytamy w uzasadnieniu."

    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/56,114883,22777505,zaczelo-sie-od-warszawy-teraz-bydgoszcz-i-inne-miasta-coraz.html

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.