8 lipca 2017

Komuna w Bielawie zostaje

Prowadząc blog od 1 października 2013 roku, sporo napisałem już o naszych ulicach, szczególnie tych komunistycznych. Z satysfakcją przyjąłem decyzję podjętą na najwyższym szczeblu w Polsce, aby wrócić do zmiany ulic o komunistycznych nazwach i z niedowierzaniem przyjmuję do wiadomości, jaki cyrk w tym temacie fundują nam nasi radni i „postępowi” obywatele Bielawy, którzy Bielawę pragną za wszelką cenę ośmieszyć, sami będąc już  śmiesznymi, składając kuriozalne propozycje w tym temacie.

            Z tego, co można wyczytać, dalej pozostanie w Bielawie Osiedle XXV-lecia PRL, tylko bez PRL. Można będzie pytać, mając na uwadze osiedle XXV-lecia – jakiego dwudziestopięciolecia, czy czyjego dwudziestopięciolecia? Ja chętnie obchodziłbym rocznicę dwudziestopięciolecia w 2043 roku popisu naszych radnych i władz miasta, choć wtedy będę miał już 93 lata. No i to będzie wg pana Piotra Końca „bardzo dobra i rozsądna decyzja”, co również cieszy radnego Jarosława Florczaka:

Jeśli Rada przychyli się do stanowisk komisji i tam gdzie się da, zmieni tylko uzasadnienia zamiast nazewnictwa oraz z nazwy osiedla utnie jedynie PRL i zostawi XXV-lecie... To będzie to bardzo dobra i rozsądna decyzja https://www.facebook.com/images/emoji.php/v9/f4c/1/16/1f642.png:)

 Cieszy również to, że jednogłośnie zagłosowali za nową nazwą Osiedla .....XXVlecia - tylko, bez żadnych dodatków.

            Pozostanie w Bielawie ul. Karola Marksa, ul. Czerwona, ul. Ludwika Waryńskiego, które to ulice ustawowo zmianie nie podlegały. Ale też jest wielce prawdopodobne, że pozostaną ulice 22 lipca, 9 Maja i Jana Hempla, co ma być ukłonem w stronę mieszkańców, jak twierdzi pan radny Florczak:

I CO Z NAZWAMI ULIC? XXV lecia POZOSTANIE ?
Zgodnie z zaleceniem Przewodniczącego Rady Miejskiej Bielawy, radni, na licowych komisjach mają wypracować nazwy ulic. Ja osobiście cieszę się, że radni komisji budżetowej postanowili zrobić ukłon w stronę mieszkańców i nie zmieniać nazw ulic 22 lipca, 9 maja i Jana Hempla, zmieniając tylko uzasadnienie do tych ulic.
(pisownia  oryginalna)

22 lipca jednak już ma się nam nie kojarzyć z Manifestem PKWN (Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego), a z nadaniem w 1807 r. w Dreźnie przez Napoleona Bonaparte Konstytucji Księstwu Warszawskiemu i wprowadzenie jednocześnie Kodeksu Napoleona, który był pierwszym cywilnym kodeksem na ziemiach polskich). Jaki zaszczyt dla Bielawy.

9 maja, nie będziemy wspominać rocznicy zakończenia II wojny światowej wg Józefa Stalina, a będzie to Dzień Europy (proponujemy, by zostawić tą nazwę jako upamiętnienie przedstawienia tego dnia w 1950 r. przez Roberta Schumana planu utworzenia Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali, która z biegiem czasu przekształciła się w Unię Europejską) – to z ulicowej deklaracji BRO, załączonej na końcu artykułu.

Jana Hempla będziemy czcić innego, lepszego, tego przedwojennego, zaproponowanego przez BRO - (proponujemy, by zostawić tą nazwę, a jako jej patrona ustanowić Jana (Mariana) Hempla, przedwojennego generała, szefa sztabu I Armii, a potem VI dywizji w wojnie polsko-bolszewickiej, trzykrotnie odznaczonego Krzyżem Walecznych)
Niewątpliwie najwięcej emocji budzi ul. Gen. Zygmunta Berlinga i propozycja zmiany na aleję Najświętszej Maryi Panny. Pan Piotr Koniec, jako jeden z liderów BRO, nie może się z tym pogodzić pisząc już kolejny raz w podobnym stylu:

No i, że jednak radni nie poddadzą się rozkazom księdza proboszcza, prałata, doktora, kanclerza etc. i że nie będzie w Bielawie Alei Najświętszej Marii Panny!

Chodzi oczywiście o ks. prałata Stanisława Chomiaka, co może raczej z lenistwa pan Piotr już nie dopisał. Ks. prałat nikomu nie rozkazuje, nazwa alei NMP jest nawet wskazana w ulicowej deklaracji BRO, a propozycja poparta jest tysiącem podpisów mieszkańców Bielawy. Pan radny Florczak, jako członek BRO, już widzi sprawę jako przesądzoną:

Co do ulicy Berlinga, to jednak przychylają się do nazwy Najświętszej Maryi Panny.

Ja mam jednak propozycję do Bielawskiego Ruchu Obywatelskiego, że może zaproponują jakiegoś innego Zygmunta Berlinga, takiego bardziej ludzkiego i do zaakceptowania przez radnych, skoro tak dobrze idzie im z tymi podmiankami.

Co do ronda na Placu Kościelnym to pan Koniec ma nadzieję:

No i osobiście mam nadzieję, że jednak rondo na górnej Bielawie dostanie imię śp. Pana Stolarczyka (w ogóle dobrym zwyczajem jest honorowanie w ten sposób osób zasłużonych dla lokalnej społeczności).

Nie jestem przeciwny uhonorowaniu ulicą pana Stolarczyka, ale pan Piotr Koniec w ulicowej deklaracji BRO wyraźnie deklarował:
5. Jeśli chodzi o nazwę ronda przy ulicach Waryńskiego i Ostroszowickiej, proponujemy aby pozostało jako rondo Plac Kościelny. Jest to nazwa funkcjonująca od wielu lat i choć była czasowo zmieniona na Pl. Obrońców Stalingardu, mieszkańcy nadal używali nazewnictwa Plac Kościelny. (pisownia oryginalna)
            Jak widać kamuflaż niektórym dobrze wychodzi. Podobnie jest z osobami, które jeszcze niedawno w szeregach PZPR budowały PRL, by potem kontynuować dzieło w partii SLD, jako spuścizny po PZPR. Często to również swego rodzaju „resortowe dzieci”, które mają wpływ na rządy czy samorządy w Bielawie. Teraz zakamuflowali się jako radni „niezależni”, radni „ponad podziałami”, czy nawet występują pod szyldem PiSu. Mam nadzieję, że w kampanii wyborczej, do której tak intensywnie się przygotowują, pokazując się i gadając na wszystkie cztery strony świata, będą mieli odwagę opowiedzieć o swoich politycznych korzeniach, o tym, z jakich rodzin pochodzą i jak Polsce przysłużyli się ich tatusiowie w szeregach PZPR. A może ktoś nawet przyzna się do wiceprzewodniczącego PRON w Bielawie, jaki działał w stanie wojennym. Jeśli nie, to mam nadzieję, że znajdą się osoby, które te historie przypomną, a wyborcy zdecydują i może przegonią ich na cztery wiatry bezpowrotnie, czego sobie i Państwu życzę. 
           

14 maja · 
NOWE NAZWY ULIC - KIEDY OFICJALNE STANOWISKO RADNYCH ?
Jak państwu wiadomo, podczas ostatniej sesji radni odstąpili od procedowania nad uchwałami dotyczącymi zmian nazw ulic. W oczekiwaniu na ich opinie i decyzję radny Jarosław Florczak złożył w biurze Rady wniosek z propozycjami Bielawskiego Ruchu Obywatelskiego. W naszym odczuciu zmiany powinny być jak najmniej kosztowne dla mieszkańców, a tym samym i dla Gminy. Poniżej treść wniosku:
Szanowny Panie Przewodniczący
W związku z przedłużeniem prac nad zmianami nazw ulic w Bielawie przedkładam stanowisko Bielawskiego Ruchu Obywatelskiego w tej kwestii. Są to propozycje związane ze zmianą nazw niektórych ulic oraz propozycje działań w formie konsultacji z mieszkańcami. Pragnę poinformować, że stanowisko to podzielam w całości i proszę aby było ono traktowane jako mój wniosek do dyskusji.
1. W przypadku ul. Generała Zygmunta Berlinga proponuje się przeprowadzenie powszechnych konsultacji społecznych w formie tradycyjnej i elektronicznej. Wskazanie pod głosownie co najmniej 3 propozycji nazw ulic, w tym z uwzględnieniem propozycji zgłaszanych wcześniej przez mieszkańców, tj. Aleja Najświętszej Maryi Panny. Konsultacje społeczne powszechne motywuje się niewielką liczbą mieszkańców tychże ulic oraz faktem iż jest to jedna z głównych arterii miasta. Jeżeli, któraś z propozycji uzyska 50%+1 głosów osób biorących w badaniu, to jest to wiążąca nazwa i winna być przyjęta jednogłośnie przez Radnych. Jeżeli natomiast żadna z ulic nie uzyska 50%+1 głosów osób biorących w badaniu, to wtedy Radnym przekazuje się informację o liczbie głosów uzyskanych przez daną propozycję oraz listę propozycji zgłoszonych przez mieszkańców. Radni głosują według własnego rozeznania.
2. W przypadku Osiedla XXV-lecia PRL proponuje się zmianę nazwy na Osiedle XXV-lecia. Są w Polsce przypadki podobnych zmian, które zostały zatwierdzone.
3. W przypadku ul. Jana Hempla, ul. 22-lipca i ul. 9-go maja proponuje się pozostawienie nazw bez zmiany, a zmienić jedynie uzasadnienia:
Jana Hempla (proponujemy, by zostawić tą nazwę, a jako jej patrona ustanowić Jana (Mariana) Hempla, przedwojennego generała, szefa sztabu I Armii, a potem VI dywizji w wojnie polsko-bolszewickiej, trzykrotnie odznaczonego Krzyżem Walecznych)
22-go lipca (proponujemy by nazwa ta nie upamiętniała manifestu PKWN z 1944 r., a nadanie w 1807 r. w Dreźnie przez Napoleona Bonaparte Konstytucji Księstwu Warszawskiemu i wprowadzenie jednocześnie Kodeksu Napoleona, który był pierwszym cywilnym kodeksem na ziemiach polskich)
9-go maja - Dzień Europy (proponujemy, by zostawić tą nazwę jako upamiętnienie przedstawienia tego dnia w 1950 r. przez Roberta Schumana planu utworzenia Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali, która z biegiem czasu przekształciła się w Unię Europejską)
4. W przypadku pozostałych ulic proponuje się przeprowadzenie rzetelnych konsultacji społecznych w formie tradycyjnej z mieszkańcami ulic: wskazanie 3 propozycji nazw ulic oraz umożliwienie zgłoszenia innej nazwy. Jeżeli, któraś z propozycji uzyska 50%+1 głosów osób biorących w badaniu, to jest to wiążąca nazwa i winna być przyjęta jednogłośnie przez Radnych. Jeżeli natomiast żadna z ulic nie uzyska 50%+1 głosów osób biorących w badaniu, to wtedy Radnym przekazuje się informację o liczbie głosów uzyskanych przez daną propozycję oraz listę propozycji zgłoszonych przez mieszkańców. Radni głosują według własnego rozeznania.
5. Jeśli chodzi o nazwę ronda przy ulicach Waryńskiego i Ostroszowickiej, proponujemy aby pozostało jako rondo Plac Kościelny. Jest to nazwa funkcjonująca od wielu lat i choć była czasowo zmieniona na Pl. Obrońców Stalingardu, mieszkańcy nadal używali nazewnictwa Plac Kościelny.



10 komentarzy:

  1. Piotr Koniec8 lipca 2017 23:42

    Panie Bolesławie, na wstępie to nadmienię, że podaje Pan złe informacje, gdyż w BRO już nie działam i w ogóle nie działam nigdzie. Wie Pan o tym, gdyż Panu to mówiłem, czyli rozumiem, że manipuluje Pan w swoim wpisie :)
    Co do wymienionych nazw... Bardzo dobrze jeśli zostaną zmienione tylko uzasadnienia tam gdzie się da. Panu te daty kojarzą się z komuną... Ale niech Pan popyta mieszkańców z czym im się kojarzą i czy w ogóle wiedzą co czczą? Sam Pan postawił niedawno tezę, że nikt na osiedlu nie wie kim były lwowskie Orlęta... Więc większości osób też nie powinno się to kojarzyć z komuną idąc za pańskim rozumowaniem.
    A literalnie patrząc, to skoro np. jest ulica "22-go Lipca", a nie "22-go Lipca 1944 r." to może oznaczać coś innego niż manifest PKWN, bo inne wydarzenia w historii też tego dnia były (chociażby pierwszy kodeks cywilny w historii naszego kraju, który zmienił więcej niż Manifest Lipcowy, zapewniam ��).
    A co do ronda, to wie Pan przecież również, że stanowisko BRO w sprawie nazw zostało wydane przed śmiercią Pana Stolarczyka, a więc w ogóle nie było takiej propozycji, ani pomysłu. Zresztą w tej kwestii wypowiadam się JA, a nie BRO, ani nikt z jego liderów. Więc uznaję to niestety za kolejną manipulację, byle pasowało do tezy o atakach na Kościół czy obronie komuny.
    Cóż, co do Kościoła to chcę jedynie neutralności państwa, bo kościołów wiele i żaden nie powinien być faworyzowany w świetle obowiązującej póki co Konstytucji. Nawet jeśli jego wyznawcy stanowią w Polsce większość.
    A do komuny też mam bardzo negatywny stosunek, w sumie od dziecka, bo w rodzinie mam działaczy "Solidarności" (sam też należę), a nikogo z PZPR. Aczkolwiek wypominanie ludziom gdzie był ich ojciec czy matka uważam za niestosowne... I typowo bolszewickie, bo to komuniści lubili piętnować lub dawać komuś punkty "za pochodzenie".
    A branie odwetu na ulicach po niemal 30-tu latach i komplikowanie ludziom życia czy prowadzenia biznesów uważam za śmieszne. Bardzo często najbardziej za tym gardłują Ci, co przed 89-ym siedzieli jak mysz pod miotłą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobry koment.

      Usuń
    2. "Aczkolwiek wypominanie ludziom gdzie był ich ojciec czy matka uważam za niestosowne... I typowo bolszewickie, bo to komuniści lubili piętnować lub dawać komuś punkty "za pochodzenie"."
      Chcę i muszę zareagować. Nie użyłem w artykule stwierdzenia "wypominanie". Informacja o kandydatach na radnych i burmistrza, o tym, kim są i skąd są, nie musi ograniczać się li tylko do tego, czym w ulotkach pochwalą się sami kandydaci. Jeśli ktoś był w PZPR, może przecież to zaznaczyć i nawet pochwalić się, a nie zatajać. Można również od zbrodniczej ideologii PZPR odciąć się, a nawet stwierdzić, że takie były czasy i wyborcy to zrozumieją. Podobnie jest z SLD, PO, czy PiS i nie ma co tego ukrywać.
      Co do bolszewizmu i punktów za pochodzenie, to zapewne pan Koniec pił do mnie, bo ja idąc na studia w 1970 roku takie punkty otrzymałem. Akurat nie one zdecydowały o przyjęciu, bo dobrze zdałem egzamin wstępny, a nawet bardzo dobrze. Na 27 osób z mojej klasy maturalnej, na studia zdawało 5 - cztery na Politechnikę w Łodzi i jedna na Politechnikę do Gdańska. Osoba na studia do Gdańska nie dostała, a do Łodzi dostała się cała czwórka. Niestety, już po pierwszym roku zostałem sam. Jak to pisał pan Krzysztof Pludro - "Taką mieliśmy Polskę, innej nie mieliśmy". Tamta Polska pomagała kształcić się młodzieży i dziwnym byłoby to, żeby z tego nie skorzystać, jeśli pragnęło się uczyć dalej. Za to jestem również wdzięczny i nie mówię, że mi się to należało.

      Usuń
  2. 22-go lipca urodziła się moja wnuczka.Jestem za tym żeby ta nazwa została,jest to piękne wydarzenie i godne upamiętnienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że ma Pani dobry humor. Ale może Pani wie, dlaczego komuna zaczęła w Polsce od kłamstwa. Przecież to nie w Chełmnie ogłoszono manifest tylko w Moskwie na antenie Radia Moskwa.

      Usuń
  3. Czy naprawdę nie macie większych zmartwień tylko czepiać się nazw ulic. Może tak byście się wzięli za coś pożytecznego a nie robicie sami sobie jakieś problemy. Co wam przeszkadzają te nazwy ulic. Weźcie się za pomoc dla np dla biednych ludzi którzy są bezdomni i nie mają środków do życia. Albo pomóżcie biednym rodzinom które ledwo wiążą koniec z końcem a wstydzą się prosić o pomoc.

    OdpowiedzUsuń
  4. Co do nazw mniejszych ulic, to sami mieszkańcy powinni móc się wypowiedzieć wiążąco, w przypadku najważniejszych - reprezentacyjnych dla miasta miejsc - osiedla XXV-lecia PRL i ul.Berlinga decyzja powinna należeć do wszystkich mieszkańców - zróbmy referendum. Nieważne jaka będzie frekwencja -umówmy się, że nie będziemy na to patrzeć. Osobiście jestem za ul.N.Marii Panny, a co osiedla - może po prostu górskie?

    Osobiście cieszy mnie, że coraz więcej ludzi popiera uhonorowanie postaci Pana Stolarczyka nadaniem nazwy jego imienia jakiejś ulicy lub ronda. Sam za tym gardłowałem chyba nawet jako pierwszy w komentarzach do informacji o jego odejściu na dobie, sudeckiej i gdzie się dało. Chyba chwyciło. I dobrze, bo znałem go osobiście i wiem, że był to człowiek wielkiego serca nikomu nie odmawiający pomocy.

    Pzdr, TA

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdy są święta państwowe, wystarczy przejść się po Bielawie by zobaczyć jak rzadkim zjawiskiem jest, że ktoś przy swoim domu wywiesi barwy narodowe. Gdy chodzi o uczestnictwo w manifestacjach patriotycznych z dowolnej okazji, wstyd patrzeć na garstkę oficjeli celebrujących te uroczystości. Jeśli prawdziwą jest opinia, że na osiedlu "nikt nie wie kim były Orlęta Lwowskie" wnioski narzucają się same:
    Jedyną nazwą dla tego osiedla winna być nazwa "Os.Wykorzenionych" do dyspozycji jeszcze pozostają nazwy "sieroty po komunie" i Lumpenproletariat- jako oryginalny wkład nazewniczy samego K.Marksa. ( przepraszam za "K")

    OdpowiedzUsuń
  6. Lato z Radiem powstało w czasach komuny. Nazwali się naszymi przyjaciółmi i co najgorsze, nasz przyjaciel karze sobie płacić za swoją przyjaźń. Co miesiąc w abonamencie RTV. Dziękuję za takiego przyjaciela.

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.