Będąc
dzisiaj w parku, jakoś tak mnie przycisnęło i przypomniałem sobie o publicznym
szalecie przy skateparku, który postawiony był jeszcze za burmistrza Bielawy
Ryszarda Dźwiniela, a może i również za zastępcy burmistrza dra Andrzeja
Hordyja. Postawienie tego nowoczesnego przybytku było nie lada wydarzeniem w
okolicy, a i w całym mieście. Wiadomo, młodzież i dzieci całymi godzinami w
sezonie przebywają na skateparku, to i WC z prawdziwego zdarzenia jest potrzebny,
nawet za odpłatnością.
Nie byłem tam jeszcze, nie
korzystałem i jakoś z wewnętrznym oporem zbliżałem się do tego miejsca.
Czytam, co napisane i szukam
instrukcji obsługi. Dowiedziałem się, że obiekt jest monitorowany, a więc
jestem obserwowany z pobliskiej kamery. Miałem nadzieję, że obiekt monitorowany
jest jednak tylko z zewnątrz, a nie z wewnątrz. Doczytałem, że za wejście
trzeba zapłacić, wrzucając monety, ale jakie monety, to już informacji nie
znalazłem.
Tymczasem okazało się, że drzwi jakby
były nie zamknięte. Może uda się nawet bez pieniędzy? No, ale jak tak bez
opłaty, jak kamera patrzy? Otworzyłem ostrożnie przybytek. Widok wewnątrz jakoś
przyjazny nie był. Skorzystać, czy nie skorzystać? – oto jest pytanie.
No, a jak wejdę, zamknę drzwi, a
potem nie otworzę? A może nie ma wody w ubikacji?
Te wątpliwości jednak przesądziły,
że tym razem nie skorzystałem z tego dobrodziejstwa. I tak też sobie
pomyślałem, czy to tak powinno być z publicznymi miejscami w naszym mieście?
Czy, jak coś się już zrobiło, to nie powinno się o to zadbać na bieżąco tak ze
strony użytkowników jak i odpowiedzialnych za obiekt służb?
Jednak nie tylko przy tym przybytku
byłem w szoku.
Jadąc rowerem na działkę przy obwodnicy, zauważyłem, że położona
jest wreszcie ta kostka, o której pisałem, a która kilka miesięcy leżała obok chodnika.
Czy ktoś inny zwrócił na to również uwagę? Mam wątpliwości, bo mieszkańcy
najczęściej uważają, że tak jak jest, to właśnie tak ma być i nie zawracają
sobie głowy, że jest tak, jak być nie powinno.
Teraz jest bezpiecznie. Dziękuję.
Teraz jest bezpiecznie. Dziękuję.
Zwróciłbym uwagę również na oświetlenie skateparku a konkretnie na zsynchronizowanie z zapadającym zmrokiem. Z moich obserwacji wynika, że lampy zapalają się zbyt późno po zapadnięciu zmroku a gasną o godz.22.00, ale w tym czasie nikt nie korzysta z obiektu. A wystarczy tylko ustawić zegar.
OdpowiedzUsuńW ostatniej kadencji Dżwiniela, w której wybudowano skatepark RM wiele razy upominała się o wybudowanie WC.Wreszcie go postawiono. To co teraz widzę nadje się do obrazu miasta ekologicznego w wydaniu aktualnego BURMISTRZA a wcześniej Dżwinielowego wiceburmistrza. Czyli jak drzewiej bywało -- za stodołą
OdpowiedzUsuń