Jesteś moim narkotykiem

Będzie o czymś, na czym zupełnie się nie znam, co nie znaczy, że nie mogę pisać. A mianowicie zupełnie nie znam się na narkotykach i muzyce, chociaż w młodości grałem trochę na gitarze i nawet gitarę mam, ale już palce nie chcą chodzić po gryfie. No, ale muzyki posłuchać można i na koncerty znanych artystów i zespołów w ramach Dni Bielawy, i Sudeckiego Lata chodzę.
        Ostatnio nawet też trochę się odchamiałem, słuchając czasami w sobotę o 20:00 w drugim programie TVP koncertów „Lato, Muzyka, Zabawa” w ramach „Wakacyjnej Trasy Dwójki”. Znani i kochani wykonawcy, szczególnie ci od disco polo z królem Zenkiem Martyniukiem na czele z „Zielonymi oczami” i zakolczykowanym Weekendem z nieśmiertelną „Ona tańczy dla mnie i o… o… o”. A ile to nowych zespołów disco polo powstało od czasów Bajer Full z nieodłącznymi majteczkami w kropeczki? Taki na przykład Boys wychodzi na scenę w czapeczce z daszkiem z tyłu, zapowiadają przebój „Niech żyje wolność”, muzyka gra, a on nie śpiewa, bo cała widownia śpiewa na całe gardło. Czasami tylko rzuci zdawkowe – „- Łapy w górę” i wszyscy bawią się jak na najlepszym weselu.

            Prezes TVP Jacek Kurski też bywał na tych spotkaniach z muzyką i zabawą, i też bawił się przednie, i potem chwalił się, jaki to sukces program osiągał. Bo niewątpliwie zebrać przed telewizorami  3 miliony widzów – sukcesem jest.

            Żeby pisać o tych wszystkich „Łobuzach”, Boysach” i Playboysach”, musiałbym się jakoś przygotować, ale chodzi mi tym razem o nieopatrzne, wg mnie, przesłanie w temacie narkotyków.

            Otóż w sobotę w ramach wspomnianego cyklu koncertów, tym razem w Stoczni Gdańskiej z okazji podpisania porozumień sierpniowych 31 sierpnia, wystąpił również zespół „Playboys” z chwytliwą piosenką – „Lejde”. Próbowałem w Internecie znaleźć wytłumaczenie, albo jakąś nawet etymologię słowa Lejde, ale wyskakiwało mi zawsze albo lejdi, albo Lejdi Gaga. W dalszej części piosenki, czy może nawet utworu muzycznego, rymuje się to z bejbe, co już jest całkiem niedorzeczne – oczywiście wg mnie, na muzyce nie znającym się.

            Nie będę przytaczał całego tekstu piosenki, a tylko refren, bo tam właśnie występują narkotyki i to z wyraźnym zaakcentowaniem:

Jesteś moją Lejde
Pragnę Ciebie bejbe
Prowokujesz, wiem co czujesz
Jesteś mą miłością,
Serca namiętnością,
Mym dotykiem, narkotykiem

Narkotykiem

            Piękne słowa – miłość, namiętność i … narkotyki. Operator kamery pokazuje zbliżenie na dziewczyny – śpiewają z zaangażowaniem o tych narkotykach, bujając się i wymachując rękoma w rytm bitu muzyki. Playboys szaleje na scenie, prezes Kurski nie posiada się z radości, patrząc na jakąś Lejde po lewej stronie. I znów sukces.

            Zastanawiam się, czy naprawdę już teraz wszystko wolno za Owsiakiem - róbta, co chceta. Czy chociażby wzmiankowanie w tak lajtowej formie o narkotykach jest na miejscu? Może ktoś skojarzy z czymś dobrym i spróbuje? Może właśnie o to chodzi – opatrznie, czy nieopatrznie.

            To nie tylko, jak się okazuje, „Playboysów”, ale i „Dwa plus Dwa” narkotyki kręcą. No bo jak inaczej rozszyfrować piosenkę „Jesteś moim narkotykiem”?

https://www.youtube.com/watch?v=7OPREkGhvlk

https://www.youtube.com/watch?v=R8zi1AWkwWI