5 czerwca 2019

Filozofia wchodzenia


         Niedawno widziałem to ciekawe ogłoszenie informacyjne: „Wchodzimy pojedyńczo!”, a to przez to, że było trochę czasu na czytanie, bo była kolejka. Przesłanie jest jednoznaczne – może wejść tylko jedna osoba. Tak sobie życzą osoby, czy życzy sobie osoba z tamtej strony drzwi. Zapewne dlatego, żeby nie było tłoku, żeby nie było zamieszania, a i zapewne też ze względu na RODO.
            A więc mam wejść sam i wszystko jasne.
            Kontemplując ten napis, zastanawiałem się, jak się pisze: - „pojedyńczo”, jak jest napisane, czy może „pojedynczo”? Jednak pisze się „pojedynczo”, choć w formie mówionej dopuszczalne są obydwie formy. Taka zawiłość języka polskiego.
            Można powiedzieć – a co to komu przeszkadza? Ja się nie czepiam, tylko piszę, jak jest poprawnie.
            Drugą, ciekawszą sprawą jest to „wchodzimy”. No, bo jeśli wchodzimy, to wchodzą przynajmniej dwie osoby, lub więcej, tak więc to polecenie dotyczy kilku osób.
            No i mamy dylemat – jak wejść w kilka osób, żeby weszła jedna – to znaczy pojedyncza?
              I co na to profesor Miodek?


7 komentarzy:

  1. To żaden dylemat. Wystarczy wpisać:
    "Proszę wchodzić pojedynczo" i po problemie. Kulturalnie, elegancko i poprawnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie koniecznie! Bo jeśli wchodzimy pojedynczo to wyobraźnia podsuwa pytanie, jak można wchodzić inaczej np.podwójnie? to znaczy np. 2 razy?
      W innym przykładzie: "śliska podłoga, proszę wchodzić tyłem" Czy potrzebny lingwista czy wystarczy trochę pomyślunku?

      Usuń
    2. "Niekoniecznie" piszemy łącznie,ale taki lingwista z wyobraźnią wie to na pewno.

      Usuń
  2. "Przez te 5 lat załączyłem na bloga 2339 postów, co daje 40 na miesiąc. To dobry wynik, który zachowuje ciągłość pisania..."

    Studenci do nauki, pisarze do piór, syjoniści do Syjonu, a blogiści do klawiatur. Co się dzieje? Oby wszystko OK? Pozdrawiam, TA.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy nie można wyjechać do głuszy, gdzie nie ma internetu, a za to jest chęć wyłączenia się z tego Internetu? No, ale tęsknota mnie cieszy. Jest trochę materiału.

      Usuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.