W
niedzielę napisałem krótki tekst o tej powalonej ławeczce na obwodnicy: https://boleslawstawicki.blogspot.com/2019/01/wierze-w-burmistrza-hordyja.html z sugestią, że
we wtorek już jej nie będzie. To taka moja retoryka, z którą nie zawsze się
zgadzam, ale człowiek za klawiaturą i ten prawdziwy – to dwa różne typy. Nawet
nie będę tłumaczył się, że nie o to mi chodziło, bo przecież tekst odbiera się
tak, jak go się rozumie. Fakt jest faktem, że prawie zaraz miałem zapewnienie
od pana radnego Sebastiana Runowicza, że zajmie się tym i faktycznie już nawet
w poniedziałek tej pozostałości po wypadku nie było, skoro rano we wtorek już
był porządek.
Panu Sebastianowi dziękuję za
reakcję na swoisty apel mieszkańca Bielawy. Naprawdę nie chodzi mi o to, żeby
palcem pokazywać to, co powinni zauważyć dawno ludzie odpowiedzialni za
porządek i estetykę w mieście. Niestety z żalem stwierdzam, że takich ludzi nie
ma, a przecież tak mało potrzeba i może ktoś wreszcie spełni również marzenia
pana Andrzeja Bohdanowicza, który pisze w komentarzu pod wskazanym linkiem:
Marzy mi się utworzenie w UM stanowiska "Oficera
Miejskiego", którego zadaniem byłby codzienny przegląd wybranej ulicy pod
kątem estetyki, czystości, dziur w jezdni, zwisających na chodniki gałęzi,
logiki ustawionych znaków drogowych itd itp.
Nie
wyskakiwałem z tym pomysłem „Oficera Miejskiego”, bo to pomysł pana Andrzeja, o
którym mi już wcześniej wspominał. Jakby co, to burmistrz dr Andrzej Hordyj
takich dwóch Oficerów już może mieć od jutra i to za darmo. Warunek jest jeden
– nie ma w Urzędzie Miasta generałów, a wyznaczeni pracownicy owocnie
współpracują z Oficerami Miejskimi.
Wraz
z nową władzą w naszym mieście, nowymi radnymi, nowymi dyrektorami miejskich
jednostek, można mieć nadzieję na korzystne zmiany, na inne myślenie, na inne
spojrzenie. I byłoby mi przykro stwierdzić za te niecałe już 5 lat, że znów nas
oszukano, że znów ktoś na oszustwie wyborczym zbił kapitał i za ten kapitał
kolejny raz pcha się do władzy, żeby dalej oszukiwać i zbijać kapitał.
I
tak zapewne będzie, dopóki wyborcy nie odważą się myśleć logicznie i
racjonalnie wybierać.
A może
jednak będzie inaczej?
Bardzo dobry wpis :)
OdpowiedzUsuń