Jak
Szanowni Państwo zauważyli, mimo, że przecież mamy podobno ciekawą kampanię
wyborczą, to na moim blogu nic nadzwyczajnego się nie dzieje. Ciekawie to było
w 2014 roku i mogłem wtedy, jako niezwiązany bezpośrednio z wyborami w tym
sensie, że nie kandydowałem ani do Rady Miejskiej, ani do Rady Powiatu, ani
nawet na burmistrza, pisać sobie dowolnie to, co chciałem. Teraz trzeba się ze
słowami liczyć, bo „Bolesław Stawicki kandydat do Rady Miasta” to brzmi i
dumnie, i zobowiązująco.
Jednak pisać przecież coś trzeba,
żeby coś czytać i dlatego daruję sobie tego „kandydata” i postawię się, nie
zapominając, również w roli wyborcy.
Od samego początku mojego pisania
zależało mi na porządku w mieście. Takim porządku organizacyjnym, ale i takim
zwykłym, gdy spojrzy się okiem gospodarza. Pisałem o tym dużo, choć najczęściej
było to rzucanie grochu o ścianę. Zawiedziony postawą i działaniami samorządu poprzedniej
i obecnej kadencji, napisałem gdzieś o minimum porządku, jakiego oczekuję od
burmistrza, a konkretnie przypomniałem dwie sprawy: - wyeliminowanie wszystkich
opon z terenu miasta i zlikwidowanie nasypu przy przychodni koło parku.
Poniższe linki pokazują, od kiedy zacząłem na te tematy pisać, a pisałem
jeszcze o tym wiele razy.
Niestety, wracając do tamtych
czasów, mogę mieć tylko satysfakcję z tego, że kiedyś ładniej pisałem. Gdybym
nie wiedział, że to ja, to pomyślałbym nawet, że gościu ma talent do pisania. Opon
nie ubyło, a przybyło, choć lepiej jest przy warsztatach samochodowych. Co do
nasypu, to zainteresowany tematem komendant SM nie dał rady, jak również nie
podołał w tym MZBM, z prezesem którego rozmawiałem przynajmniej dwa razy i z
właścicielem posesji jeden raz. Faktem jest, że trawa na tych szańcach teraz
jest systematycznie koszona.
Pozostaje jakiś żal, zwłaszcza, że
tereny miejskie według burmistrza Piotra Łyżwy nie miały wyglądem odbiegać od
tych, należących do Spółdzielni Mieszkaniowej, co było zaakcentowane w
programie wyborczym.
Panie Bolesławie proszę idźcie w drugiej turze jak będziez Burmistrzem Łyżwą wie Pan że to jest bardzo dobry człowiek nie dajmy się zwariować tej całej propagandzie Pozdrawiam Anonim
OdpowiedzUsuńP.S. Spotkam się z Panem po wyborach bo teraz nie mogę.
OK. Czekam na spotkanie.
UsuńJa też ma żal do burmistrza Łyżwy. O to że zaniedbal nasze miasto. Pieniądze pompowane były w zbiornik a miasto jest w opłakanym stanie. Domy z zasobów Mzbm są w opłakanym stanie, park zaniedbany, żadnych inwestycji, mało remontów chodników płace zabaw zaniedbane Dużo by wymieniać Pora aby miastem zarządzam ktoś inny. Twarda męska ręką. Nie kobieca.
OdpowiedzUsuńA kto ci i nie tylko tobie wyremontował podwórko, które do tej pory wyglądało jak z filmu wojennego? kto wybudował pierwsze od lat mieszkania komunalne? kto zaczął rewitalizację budynków a przecież to dopiero początek? kto wyremontował wszystkie ulice od osiedla w kierunku centrum miasta? przeszkadza ci zbiornik z basenem, brodzikiem i parkiem wodnym dla dzieci? jakoś latem przy 40 stopniach wszyscy chwalili bo jest gdzie odpocząć i się schłodzić, kto zrobił dla uczniów nowoczesne pracownie w szkołach? kto remontuje chodniki i place zabaw?.... myślisz, że w niecałe 4 lata da się nadrobić kilkudziesięcioletnie zaległości? Łyżwa pokazał, że jest dobrym gospodarzem i dlatego teraz wygra te wybory żeby skończyć to co zaczął!!!
UsuńZ tymi remontami podworek i ulic to cie poniosło. Kilka zrobiono. Większość jest w opłakanym stanie. Wilgoć, grzyb, błoto i smród. Ludzie tam mieszkają 12 miesięcy w roku a że schlodzenia nad basenem korzysta się 2 miesiące w roku. Wie Co jest ważniejsze?
UsuńZrobiono 120 podwórek... bo nie dało się więcej w tak krótkim czasie... jakoś przez 16 lat za Dźwiniela ten grzyb i wilgoć ci nie przeszkadzały
UsuńNie do końca sprzątnięto ten pagórek.Zaraz za pagórkiem leży stara lodówka,lezy sobie od dłuższego czasu a miasto zbiera taki sprzęt co jakiś czas.Może ktoś z mieszkańców zauważy ją.
OdpowiedzUsuń