O radnym Krzysztofie Możejce napisałem w 2018 roku:
https://boleslawstawicki.blogspot.com/2019/01/kogoscie-wybrali-krzysztof-mozejko.html
Cóż miałbym dodać? Liczę na Komentatorów, pilnych obserwatorów życia samorządowego w Bielawie. Ja mogę dodać, tak jak zaznaczyłem w materiale, że Możejko i w tym roku nie odpuści, i będzie startował na radnego. Poczuł już tę moc i tylko śmierć może w kolejnym zamiarze kandydowania mu przeszkodzić. Kasę ma na kampanię, wyborców potrafi do siebie przekonać, a więc… do dzieła!
Tak myślę.
Nigdy nie powinien znaleźć się w radzie miasta,aktywista tylko przedwyborczy, oprócz tego sztuczny tłok robi,i nie z troski o wyborcę tylko taki ma poprostu wścibski charakter...
OdpowiedzUsuńNie zabiera głosu, bo i po co. Jak przemówi, to lepiej żeby nie mówił.
OdpowiedzUsuńChytry karierowicz,aby dieta się zgadzała, oprócz plotkarstwa nie ma mocnych stron
OdpowiedzUsuńKasa, misiu, kasa...
UsuńNie chcę być złośliwy, ale mam nadzieję, że KWW Projekt Bielawa Marcina Raka podzieli w wyborach los klubu pani Masyk z ostatnich wyborów i nie dostanie się do Rady Miasta. Według mnie to bardzo prawdopodobny scenariusz.
OdpowiedzUsuńOby!
UsuńCiekawe jak teraz podaje rękę Przewodniczącemu Rady Miasta i obecnemu burmistrzowi,nie wspominając o prezesie MZBM-u
OdpowiedzUsuńPrzez lata naganiał ludzi na nich i pluł w ich stronę,dla mnie to ani z niego radny ani tym bardziej autorytet moralny
To jest prawda. Ale to pytanie warto też odwrócić w drugą stronę. Współpraca dla dobra mieszkańców ważniejsza niż dawne zaszłości byłych wrogów? Bo w to to chyba nawet najbardziej przyzwoity człowiek raczej nie uwierzy.
UsuńMyślę, że warto odnotować fakt, że żona radnego Możejki w nadchodzących wyborach kandyduje do Rady Powiatu z list Komitetu Wyborczego Obywatelski Blok Samorządowy. Jest na liście razem z Hałaczkiewiczem i Florczakiem.
OdpowiedzUsuńLitości. W tym roku same rodzinne wybory.
UsuńNigdy nie zapomnę faktu jak pan Możejko namawiał mieszkańców w sprawie likwidacji Straży Miejskiej, publicznie się podpisał pod projektem obywatelskim w sprawie likwidacji tej formacji, a później wydymał wszystkich i wstrzymał się od głosu. Być może były jakieś naciski, ale mimo wszystko niesmak i smród pozostał.
OdpowiedzUsuńI tak jak pan wspomniał w poście o panu Raku, ugrupowanie w którym obecnie jest także radny Możejko obiecało mieszkańcom likwidację Straży Miejskiej. No, ale jak widać SM w Bielawie ma się całkiem dobrze. Według mnie radni nie potrafili wykorzystać ogromnego nacisku i poparcia mieszkańców w sprawie likwidacji tej jednostki.
W temacie Straży Miejskiej mnie też oszukał. Mówił mi, że zagłosuje za likwidacją, a tak nie zrobił. po prostu mnie oszukał, jak i innych, jak się okazuje.
UsuńCzy ma Pan jakieś informacje o kosztach utrzymania Straży Miejskiej? Nie tak dawno to się kręciło koło kwoty miliona złotych rocznie. Wszyscy obiecali co najmniej reformę, więc jestem ciekaw, czy już został przekroczony poziom miliona złotych.
UsuńMyślę, że to więcej niż milion, ale zawsze można wystąpić z wnioskiem do burmistrza o takie dane, albo poprosić radnego, na przykład Krzysztofa Możejkę o złożenie interpelacji w tej sprawie i odpowiedź będzie natychmiastowa.
UsuńZawsze się zastanawiam jak ludzie głosują i czy są świadomi na kogo głosują. W 2018 roku jednak pan Możejko dostał 190 głosów, więcej niż np. Rak, Saj, czy Warchoł. W okręgu nr 4 miał tylko gorszy wynik od Łyżwy i Czapli, a warto podkreślić, że miał ostatnie 8 miejsce na liście. I wygrał z pierwszym na liście Kamilem Wojciechowskim stosunkiem głosów 190-179.
OdpowiedzUsuńCzyli dobrą kampanię zrobił
UsuńPan Możejko nie jednego wykiwał, cwaniak i tyle pierwszą kadencję pod szyldem stowarzyszenia Plus, gdzie wszyscy na to pracowali,ot taki społecznik,a pierwszy olał zryw społeczny. Potem szybciutko do właśnie Wojciechowskiego,Florczaka i Rachowieckiego i co szybko przefarbował się do Raka ,nic konkretnego nie wniósł w żadnej kadencji, oprócz włażenia w cudze życie z butami, plotami.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że tym razem nie będzie w radzie czego mu życzę
Popieram życzenia
Usuń