To Kościół utrzymuje Państwo!

Takie intrygujące stwierdzenie spotkałem w Internecie. W dobie gebelsowskiej propagandy w Polsce, kiedy to Kościół jest niepotrzebny, a nawet jest pasożytem, którego należy niszczyć i w konsekwencji zniszczyć, takie stwierdzenie jest nie tylko zadziwiające, ale i budujące.

            Tak, to prawda, którą przyjmuję i z którą się w pełni zgadzam:

            To Kościół utrzymuje Państwo!

            Nie dotyczy to, oczywiście, tylko Kościoła katolickiego, ale wszystkich Kościołów w Polsce. Tu trzeba zaznaczyć, co jest oczywiste, że Kościół tworzy społeczność ludzi wierzących.

            To znamienne stwierdzenie wypowiedział ksiądz proboszcz Janusz Chyła z parafii w Chojnicach:

            „To nie państwo utrzymuje Kościół, ale Kościół, który tworzą ochrzczeni, utrzymuje państwo” – i odnośny link, jako źródło:

https://www.o2.pl/informacje/kosciol-utrzymuje-panstwo-ksiadz-wywolal-burze-6979418228980224a?fbclid=IwAR3eCGxgzWJuV77PDBcWkvgbrMDG4Hz5vb4zepKXAZzB_-_BOuhg-_tL_Fg

            Uważam, że dla ludzi myślących logicznie – jest to logiczne.

            Tym, którym trudno to zrozumieć, pozwolę sobie krótko wytłumaczyć.

            Jak może wszyscy pamiętają, ***** ***-y często powtarzały, że rząd PiS rozdaje pieniądze, które nie są państwa, bo rząd przecież pieniędzy nie ma. Rząd dzieli te pieniądze, które do budżetu państwa wpływają szerokim strumieniem z różnych stron, a z jakich, to tak mądrym ludziom jak przeciwnikom PiSu czy Kościoła tłumaczyć przecież nie trzeba, bo przecież oni są najmądrzejsi, choćby dlatego, że ich formacje rządzą. Otóż, kto te pieniądze w Polsce rządowi daje, wypracowuje i komu są zabierane w formie podatków, citów i pitów, i innych obciążeń?

            Proszę to sobie jasno uzmysłowić, że gros tych „ofiarodawców”, to są właśnie ludzie ochrzczeni i ludzie różnych wyznań. To oni pracują na dochód narodowy, a ludzi ochrzczonych w Polsce jest przynajmniej 90%. Mówię o ludziach ochrzczonych, chrześcijanach, do których należy przecież również katolik premier Donald Tusk i katolik, minister od piłowania katolików – Sławomir Nitras, czy wiceminister Joanna Scheuiring-Wielgus, która przynajmniej raz w życiu była w kościele, a mam na myśli kościół św. Jakuba w Toruniu.

            Oczywiście, wśród tych ochrzczonych, którzy łożą na państwo, są ochrzczeni odszczepieńcy, zdrajcy, którzy kiedyś ładnie składali rączki do modlitwy, przystąpili do I-szej Komunii św., ale teraz na Kościół i wiarę swoją, wiarę swoich ojców, dziadów i pradziadów plują z nienawiścią - i oby tylko na tym poprzestali.

            Obywateli, przyznających się do wiary, w Polsce jest ponad 70%, tak więc, jest to znakomita część, która zasila państwową kasę. Tego nie można nie zrozumieć i tego nie można lekceważyć.

            A więc, kto utrzymuje państwo – ludzie wierzący.

            I tu jest paradoks, żeby określić łagodnie. Ta ręka wyciągnięta do państwa z pieniężną daniną, po zabraniu tej daniny – jest gryziona, przez politycznych gryzoni, gryzoni, którzy nastawieni są tylko na niszczenie, na zniszczenie, unicestwienie.

            ***** ***-y – Łukaszenka się kłania i pozdrawia.