1 lutego 2019

o matko Boska…

Mam wątpliwości, gdy nachodzi mnie pytanie czy pisać o polityce i komentować pewne wydarzenia tak, jak je rozumiem i jak chciałbym, żeby i inni rozumieli. Założyłem jednak na wszelki wypadek zakładkę na blogu – „Moja mała polityka”. „Mała”, bo przecież ja na polityce się nie znam. Z drugiej jednak strony, gdy obserwuję jakieś projekty publiczne, a one przecież i mnie dotyczą jako obywatela i wyborcy, to dlaczego, nawet będąc mieszkańcem tak prowincjonalnego miasta, jakim jest Bielawa, nie reagować, choćby dlatego, kiedy inni swoimi komentarzami szafują na lewo i prawo? Co prawda szkoda czasu na takie dyrdymały, ale może i czasem trzeba. A nuż ktoś przeczyta.
                  Materiału do komentowania jest bardzo dużo i nie ma co nawet wybrzydzać. Walą się autorytety, zboczeńcy dochodzą do rządzenia, kwitną intratne, haniebne interesy, a my na to patrzymy i dziwujemy się: - Jak to możliwe?! Tak nie wypada! Gdzie jest rząd?!...
             Nasz rodzimy pan Adam Pajda już nie pisze artykułów w cyklu „Panie Adamie, co słychać w polityce?”. Pan Adam Domagała, jako radny powiatowy, – też nie widzę, aby podjął ciekawy cykl – „Panie Adamie, co słychać w zameczku?”, na Sudeckiej i DOBIE o polityce ni hu, hu. Najwięcej polityki jest więc, siłą rzeczy, w komentarzach na różnych forach.
            Taki jeden właśnie komentarz rodzimego polityka wpadł mi w oko i aż źle poczułbym się, gdyby go nie skomentować. W materiale podstawowym było „coś” o pośle Stefanie Niesiołowskim, a nasz komentator stanął w jego obronie, wykazując jego zasługi począwszy od posiedzenia w więzieniu w stanie wojennym. Pisze:

            „o matko Boska ale mnie wzruszyłeś ty jednak jesteś nasz bo pisowcy są mściwi ale pamiętaj ni PiS ani nikt z debili nie powinien poruznic przyjaciół muszę ci się przyznać że mam …”

            Tyle wystarczy, bo dalej jest o rodzinnych sprawach i aż zadziwia mnie taka otwartość w pisaniu, gdy wiadomo, kto pisze.
            To ciekawy tekst, bo widać, że pisze osoba wierząca, skoro odwołuje się do „matki Boskiej” (ja, z szacunku do Matki Boskiej, napisałbym „matka” z dużej litery, a w kontekście takiego wpisu, nie użyłbym tego zwrotu w ogóle, bo to jest nadużycie) i osoba ta wie, co to jest przyjaźń i nawet potrafi się wzruszyć i może nawet ze wzruszenia – popłakać. Zrozumiałem jednak, że przyjacielem nie może być nikt z PiSu i żaden debil. Ciekaw jestem, czy specjaliści od mowy nienawiści w szeregach przeciwników PiS, nie zauważyliby w tym komentarzu mowy nienawiści.
            To, że jednak mowa nienawiści i pogardy wypłynęła ze złotych ust pani poseł Ewy Kopacz na konwencji Koalicji Obywatelskiej – „Kobieta, Polska, Europa”, to już wypowiedziało się wielu, a wielu taką wypowiedzią było zdumionych:

„Pozostaje nam tym powiedzieć wszystkim, którzy próbują nas pozbawić możliwości osobistego wyboru i równego traktowania – jesteście śmiesznie nieaktualni. Czuć od was naftaliną! (…) Nauczcie się wreszcie żyć w Europie!”


Ja czuję się dotknięty, choć ode mnie naftaliną nie czuć.
            Wytłumaczę młodym, bo może nie wiedzą – co to jest naftalina. Naftalina, to był kiedyś środek na mole – w kulkach i płatkach. Teraz też jest, ale są również inne środki. Naftalina miała charakterystyczny, ostry zapach. Ten zapach towarzyszył wszędzie, ale, żeby uchronić wełnianą odzież przed zjedzeniem przez mole, tę naftalinę stosowano. Kojarzyło się to jednak z jakąś starocią, a teraz jest również synonimem zacofania i wszelkiego rodzaju anachronizmów.
            Pani Kopacz zasłynęła również ostatnio popisem z wiedzy o dinozaurach, personifikując ich z PiSem. Ładnie tak rzucać kamieniami w PiS? Też mnie to ubodło, chociaż nie jestem członkiem PiSu.

- Przypomnę strasznie dawne czasy. Wtedy, kiedy jeszcze były dinozaury, a ludzie nie mieli jeszcze żadnych strzelb, nie mieli broni nowoczesnej, która pozwoliłaby im je zabić. Wie pani, co robili? Rzucali kamieniami w tego dinozaura. Wiadomo, że od jednego rzucenia tym kamieniem na pewno dinozaur nie padł. Ale jeśli przez miesiąc, dwa miesiące rzucali tymi kamieniami, to go na tyle osłabili, że mogli go pokonać - mówiła Ewa Kopacz w programie "Fakt Opinie".”

            Ze swego rodzaju dinozaurów na potrzeby wyborów parlamentarnych powstała Koalicja Europejska. Kogo w niej tam nie ma! Nawet Marcinkiewicz się odnalazł! Same szychy! Tylko, czy będąc pod sztandarami Unii Europejskiej wypada naśmiewać się z prostych obywateli, czy nawet - dosyć prostych, jak to wyraził się Włodzimierz Cimosiewicz, jakby nie było przecież wielki polityk?

„– Wydaje mi się, że dla wielu sympatyków PiS-u, a są to dosyć prości ludzie, to może być szokujące. Im łatwiej było zaakceptować faceta z niedopiętą koszulą na brzuchu, niż faceta, który załatwia właśnie takie interesy i to w taki pokrętny sposób.”


            Taka jest polityka i takich – niestety – mamy polityków.





3 komentarze:

  1. Plan Marshalla II:
    Prezydent D.Trump zawiesza porozumienie o broni,powołując się na chińskie i rosyjskie groźby.
    https://apnews.com

    To nie będzie rzucanie kamieniami i przekopywanie ziemi na 1 metr.Jak pier.....,to z Kopacz i tej całej lewackiej bandy dinozaurów zostanie tylko wypalony cień.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale ten dinozaur durny! miał wprawdzie jakieś 6x20 metrów ale pewnie dla wygody tych którzy w niego rzucali kamolami kładł się na ziemi, nie uciekał ani nawet ogonem się nie odwinął tylko czekał aż go tak kamieniami osłabią że zipnie.Zresztą ja myślę, że powód był inny on po prostu przez cały ten czas leżąc i nie odżywiając się-dla wygody rzucających- mógł zdechnąć z głodu lub po prostu zabił go ciężki koncept kopaczki...

    OdpowiedzUsuń
  3. Erich von Daniken i prorocze kamienie Ewy Kopacz...
    https://www.youtube.com/watch?v=5lM4uJ12cDk
    Darwin wciąż żyje!!
    :)

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.