3 listopada 2018

O godność zmarłych proboszczów

Właściwie to już taki dyżurny temat w ten czas refleksji i zadumania na początku każdego listopada. Piszę o tym od wielu lat i nic się nie zmienia w nastawieniu naszego proboszcza dra Stanisława Chomiaka w odniesieniu do zdewastowanych grobów proboszczów Johanna Seidla i Franciszka Krauzego. To jakaś kpina, ironia losu, kiedy dba się z przytupem o doczesny przybytek, jakim jest plebania i dom parafialny, a ma się odwagę wielokrotnie w ciągu dnia przechodzić po odprawionej liturgii koło tych zaniedbanych grobów.
            Nie będę się rozpisywał – zapraszam do artykułu z poprzedniego roku, bo tak naprawdę to można go z roku na rok przepisywać.
            Tym bardziej nie jest zrozumiała ta sytuacja, gdy wiele lat temu proboszcz obiecywał publicznie podczas podsumowania roku w parafii, że te pomniki wyremontuje, co osobiście słyszałem.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.