24 września 2018

Wygląda to groźnie

Ja rozumiem, że wstecz nie należy się oglądać, ale jak się zachować, gdy z tyłu pojawiają się cienie zamierzchłej epoki i nie tylko pojawiają, ale i chcą powrócić może jak sfinks, odradzający się z popiołów lub raczej jak hydra z odrastającymi, paskudnymi łbami.

            Ja wiem, że Bielawa to ciągle postkomunistyczny dołek i ciągle jeszcze nie komunistyczny skansen. Co prawda udało się wyplenić tę zarazę z wizerunku miast i wsi, ale z czerwonych, gorących serc wielu, wyrwać się nie da. Bielawa jest ciągle lewicowa, komunistyczna, postkomunistyczna, socjalistyczna i dążąca konsekwentnie do tego, co było.
            Burmistrz Ryszard Dźwiniel na swoim profilu internetowym w 2014 roku po wyborach zaapelował, aby zatrzymać materiały wyborcze, żeby pod koniec kadencji można było teksty skonfrontować z realną rzeczywistością z perspektywy ostatnich czterech lat. Oczywiście ja zachowałem sporo materiałów, nawet bez sugestii pana Dźwiniela, a wiele z nich jeszcze można przeczytać w zakładkach na blogu: Wybory 2014, PZPR, Samorząd 2014.
            Kiedy dowiedziałem się, że stara, dźwinielowska ekipa  wkracza do gry, i potwierdziło się to w listach wyborczych, najpierw oniemiałem, potem usiadłem, a potem prawie zemdlałem. Naiwnie myślałem, że hydra sobie honorowo odeszła, ale się przeliczyłem.
            Dżwiniel, Hordyj, Pach, Siódmak, Dubas – już są. Już czuć ich oddech na plecach. Doganiają. Kto do nich dołączy, gdy, ewentualnie, uda im się w tych wyborach?
            Na blogu pod datą 13 grudnia 2014 roku znalazłem artykuł, a w nim wycinek z Wiadomości Bielawskich. Ponawiam go, bo to ciekawy materiał na dzień dzisiejszy:



Jasno z niego wynika, że na nazwisku i godności burmistrza Ryszarda Dźwiniela do Rady weszły wymienione w notatce osoby, jak również osoby należące do stowarzyszenia „Forum” ściśle współpracującego od wielu kadencji w koalicji z Klubami „podległymi” Dźwinielowi: Florczak, Kroczak i Stróżyk.
Jak to przenosi się na obecną rzeczywistość i gdzie „wkręcają się” „ludzie Dźwiniela” w kampanii wyborczej 2018?
Masyk, Owczarek, Pyziak, Gajda, Warchoł – idą razem do wyborów jako niezależni z kandydatem na burmistrza – Martą Masyk.
Stanisław Janczak zdradził Klub Radnych „Ponad Podziałami” i poszedł sobie do Klubu „Radnych Niezależnych” Marty Masyk. Ostatecznie przylepił się teraz do burmistrza Piotra Łyżwy i teraz z nim pokazuje się na zdjęciach, i jest na listach wyborczych KWW Piotra Łyżwy „Sukces Bielawy”. Kroczak również teraz idzie pod rękę z Łyżwą.
Florczak idzie samodzielnie do wyborów jako kandydat na burmistrza z BRO i IDB, i jako kandydat na radnego. Dołączył do niego Rachowiecki, który przeszedł długą drogę metamorfozy przez te cztery, długie lata: Klub Radnych „Ponad Podziałami”, Klub radnych „Forum”, Klub Radnych Prawo i Sprawiedliwość, żeby ostatecznie osiąść w Klubie Radnych „Inicjatywa Dla Bielawy” i załapać się do Florczaka.
Do KWW Andrzeja Hordyja z tymi „cieniami”, dołączył Wojciechowski T. i Jazowski z Klubu Radnych „Ponad Podziałami”. Adam Pajda pozostaje w KWW SLD bez kolegów ze swojego Klubu Radnych „Ponad Podziałami”.
Z kim ci ludzie i te kluby, w których ci ludzie są, będą współpracować w wybranej Radzie? Wnioski nasuwają się same.
Tylko w KWW Marcina Raka i Koalicyjnym Komitecie Wyborczym Platforma.Nowoczesna Koalicja Obywatelska nie ma „spadochroniarzy” Ryszarda Dźwiniela.
A może ktoś zdecyduje się na imienne oświadczenie, że jest niezależnym od Ryszarda Dźwiniela? To mogłoby być ciekawe.




10 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszyscy się pchają do "rządzenia" (dałam w "..." bo określiłabym to inaczej). Fajnie Pan ujął w artykule; „spadochroniarze” Ryszarda Dźwiniela :)

      Usuń
  2. Cieszę się ,że jest taka osoba jak Pan , który jest w stanie to wszystko ogarnąć , i uświadamiać ludziom jak ta klika działa. Życzę dużo sił w docieraniu do prawdy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Tym, których nazywa pan hydrą, osobiście torował pan drogę do tych wyborów poprzez ciągłe oczernianie i oskarżanie pana Łyżwy. A teraz pan mdleje? Niech pan sobie pogratuluje, że tej hydrze odrosły macki bo odwalił pan za nich kawał dobrej roboty... a teraz kandyduje pan z listy KWW Marcina Raka... naprawdę liczy pan na głosy bielawian?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedni mówią, że sytuacja jest ciekawa, inni, że skomplikowana, ja piszę, że groźna. Trzeba te wszystkie niepokoje odrzucić i zagłosować przede wszystkim za personalnymi zmianami, które dają szansę na zniszczenie tych elitarnych i pseudoelitarnych układów tak, żeby to naprawdę zabolało. Inaczej się nie da nic w tej Bielawie zrobić. Dlatego, mimo, że Bielawa jest raczej miastem ludzi starych, powinno się głosować na młodych i im dać dla siebie szansę. Taką szansą niewątpliwie jest Marcin Rak.

      Usuń
    2. Czy człowiek z logo partii politycznej na plakacie wyborczym - PiS i ugrupowania OBS, które poza aktywnością w czasie kampanii wyborczej nic nie zrobiło w Bielawie czy dla Bielawy - ma zniszczyć elitarne układy? naprawdę uważa pan ludzi za głupich? to co pan proponuje jest zamianą jednych na drugich bo urażono ich dumę. To Pan Łyżwa jako jedyny zrobił poważne i nieodwracalne kroki, żeby oderwać od siebie "przystawki" bez obawy o "polityczną poprawność" i nie licząc się z konsekwencjami politycznymi. Uznał, że nie może "polityczny parasol" chronić wybrańców i nie ma taryfy ulgowej kiedy są poważne zastrzeżenia. Dlatego to Pan Łyżwa jest jedynym, który zagwarantuje stabilizację i zajmie się wyłącznie rozwojem miasta.

      Usuń
    3. "...nie licząc się z konsekwencjami politycznymi". A może warto liczyć się z konsekwencjami dla dobra i rozwoju Bielawy? Miało być inaczej, a wyszło jak zawsze i nic dziwnego, że na politycznym trupie Piotra Łyżwy niejeden będzie żerował. A tak, choć dla pozoru, może ktoś z obozu burmistrza Łyżwy zechciałby ze mną porozmawiać nie ukrywając się za Anonimowym, żeby nie powiedzieć, że ludzie Łyżwy to oprócz zdrajców jeszcze tchórze?

      Usuń
    4. Te pana stwierdzenia "polityczny trup" oddają pana charakter i intencje. Całe szczęście dla Pana Łyżwy, że plewy odsiały się od zdrowych ziaren. Jak ktoś raz zdradził to będzie zdradzał i tylko współczuć tym, którzy takich przyjęli pod swoje skrzydła ale jak widać wyboru wielkiego nie było. Życzę Panu Łyżwie owocnych kolejnych owocnych lat przy pełnieniu funkcji Burmistrza Miasta Bielawa :) Taki Gospodarz ja Pan Piotr to gwarancja spokoju i szacunku a przede wszystkim rozwoju miasta :)

      Usuń
    5. "...plewy odsiały się od zdrowych ziaren. Jak ktoś raz zdradził to będzie zdradzał i tylko współczuć tym, którzy takich przyjęli pod swoje skrzydła ale jak widać wyboru wielkiego nie było." Jak widać pan Łyżwa dużego wyboru nie maił i wziął do swego KWW podwójnego zdrajcę Janczaka i zdrajcę Kroczaka, który zdradził Dźwiniela. Kto teraz jest bez winy? Wszyscy w jakiś sposób "umoczeni". Współczuję panu Łyżwie, że takich przyjął pod swoje skrzydła.

      Usuń
    6. Czyli przyznaje Pan rację, że jednak... ;)

      Usuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.