18 września 2018

Winni działkowcy?

To temat na prośbę o interwencję. Dostałem informację, że coś złego dzieje się przy hali sportowej. Pojechałem, aby sprawdzić. Faktycznie leżą sterty gałęzi podobno powynoszonych z sąsiadujących z tym terenem działek i polne kamienie. No i oczywiście śmieci. Nie wygląda to ładnie. Może ktoś pomyśli, że to daleko od miasta, to bałaganić można, ale tam przecież też toczy się życie, sportowe życie. Tam również przychodzą dzieci i uczą się bałaganu.

            Nie chodziłem do końca drogi, ale dalej podobno nie jest lepiej.
Rzeczywistość jest taka:





Firma obcinająca dwa lata temu gałęzie drzew, nie wszystkie gałęzie sprzątnęła i do tych gałęzi działkowicze zaczęli donosić gałęzie ze swoich drzew owocowych. Na wierzchu sterty rozpoznałem brzoskwinię. Prezes tego ogrodu i jednocześnie szef kolegium prezesów wszystkich ogrodów działkowych w Bielawie, pan Jaśkiewicz, interweniował w tej sprawie w Urzędzie, ale jak widać ma za małe plecy, aby coś załatwić.
I tak to jest. Sterty zapewne będą rosły. Przynajmniej jeże będą miały gdzie się schronić.

Moi wrogowie niech sobie darują uwagi, żebym to ja te gałęzie sobie zabrał, bo o Straży Miejskiej tym razem nie wspomniałem, ale proponuję, aby wtedy, gdy będą podstawiane już niedługo kontenery, dodatkowo tam jeden postawić i porządek zrobić. No, a potem już nie bałaganić.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.