30 stycznia 2018

Dylematy Bielawy w 1981 roku - Zaopatrzenie

To było dawno, bo 36 lat temu. Przypadkowo znalazłem w swoich szpargałach bielawską gazetę z marca 1981 roku i po latach przeczytałem, co w tamtej Bielawie się działo. „Krosno” nie było gazetą niezależną, choć w pewnym okresie NSZZ „Solidarność”, miał swoje miejsce bez cenzury. W 1981 roku była w Bielawie ciągła walka o realizację postulatów, były wymagania od władzy i pokazywanie jej nieudolności. Choć na fali entuzjazmu chciano zmieniać wszystko i wszystko wydawało się możliwe, to przecież sytuacja tak polityczna jak i gospodarcza zapał ten i entuzjazm musiały hamować.

            Wspominam o tym nie dlatego, że zebrało mi się na wspomnienia, ale mając na uwadze to, że w następną zimę może uda mi się zacząć pisać książkę o „Solidarności” dotyczącej Wykończalni „Bieltexu”, w której powstawaniu uczestniczyłem, warto mieć jakieś podstawy, a i Komentatorzy może coś dopowiedzą. Może i młodsi bielawianie coś z tego skorzystają?

            Problemy, z jakimi boryka się współczesna Bielawa, wydają się śmieszne wobec tych, które były onegdaj, jednak roszczeniowa postawa samych bielawian nie zmieniła się zupełnie. Co prawda nastąpiło znaczące przesunięcie priorytetów, ale dalej uważamy, że należy nam się znacznie więcej, niż sobie wypracowujemy i na to zasługujemy, a za niezrealizowane nasze zachcianki – postulaty – winne są władze samorządowe, które legalnie, demokratycznie, należy jak najszybciej zmienić i koniecznie zamienić na te osoby, które gardłują najwięcej i najgłośniej. 




1 komentarz:

  1. Zazwyczaj gardłują i wyrażają swoje niezadowolenie osoby, które idą na łatwiznę i korzystają z cudzego dorobku. Kiedy nie dostaną "tego co im się należy" wtedy zaczyna się nagonka. Bo ci którzy czekają w kolejce po władze obiecują gruszki na wierzbie... i tak koło się zamyka

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.