27 lutego 2025

Święty Tłusty Czwartek


Będzie krótko, bo już czas iść spać, choć i dzień jest krótki dla takiego aktywnego 75-latka, jakim przystało mi niedawno zostać.

            Tłusty Czwartek. Kto o nim nie słyszał i kto nie objadał się dziś pączkami? Nie ma takiej osoby. Dyskusja najwyżej może się ograniczyć do tego, kto ile pączków zjadł. Może ma również znaczenie cena, a te dzisiaj są szokujące. Słyszałem, że w Bielawie w jakimś markecie pączki były po 40 groszy za sztukę. Nie do uwierzenia, jakby to powiedział Japycz z Rancza. Potem słyszałem, że w Biedronce przy zakupie całego kartonu, czyli 20 sztuk, cena jednego pączka wynosiła … trzymajcie mnie …  9 groszy. Będąc już pod wieczór w Netto po zakupy, pączki kusiły ceną 36 groszy. Ale, były i pączki po 100 zł za sztukę, co jest zupełnie nie do uwierzenia, jakby powiedział cytowany już Japycz.

            Nie da się ukryć – szał był.

            I teraz pytanie? Skąd się wzięło to objadanie pączkami akurat w tym konkretnym dniu miesiąca i dlaczego w czwartek? Czy ktoś objadający się dziś pączkami zastanawiał się nad tym? Taka tradycja? Taki zwyczaj?

            Nie będę tego tłumaczył, bo i tak wszyscy są ode mnie mądrzejsi, a najmądrzejszy jest Internet.

https://www.youtube.com/watch?v=Vr0Nibuq4bg

            Czy już odsłuchane?

            Otóż mój mały rozumek Kubusia Puchatka podpowiada mi, że ci wszyscy dzisiaj świętujący Tłusty Czwartek świadomie, mniej świadomie lub całkiem nieświadomie uczestniczą w przygotowaniu do najważniejszych świąt w chrześcijańskiej Polsce, a mianowicie Świąt Zmartwychwstania Chrystusa. Wkrótce będzie Środa Popielcowa rozpoczynająca Wielki Post w Kościele katolickim, zakończony Triduum Paschalnym z Wielkim Czwartkiem, wielkim Piątkiem i Wielką Sobotą, i zwieńczenie tego okresu – Wielkanoc i Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego.

            Jestem przekonany co do tego, że znów jak co roku, nieprzebrane rzesze bielawskich chrześcijan, w tym wszyscy zjadacze dzisiejszych pączków, odświętnie ubrani, całymi rodzinami, pójdą w Wielką Sobotę poświęcić pokarmy w koszyczkach do swojego, parafialnego kościoła. Zawsze jest to dla mnie niesamowicie budujący widok, a jednocześnie strasznie smutny widok, bo dla wielu z tych chrześcijan ich pojęcie o chrześcijaństwie ogranicza się do poświęcenia koszyczka w Wielką Sobotę i do ustrojenia choinki przed Bożym Narodzeniem. No, jeszcze pozostaje Tłusty Czwartek.

            Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz.

            Wiadomym jest ogólnie, że również w Polsce z premedytacją, systemowo, zwalcza się Kościół, zwalcza się wiarę, katolików określa się ciemnogrodem, katotalibami i jeszcze innymi określeniami, które i w stosunku do siebie słyszałem, a ta cała reszta jest Jaśnie Oświecona.

            I do tych Jaśnie Oświeconych zwracam się – co to jest za święto – Tłusty Czwartek?

            Podpowiem, że już to wyjaśniłem.

            No to smacznego pączka życzę jeszcze na te ostatnie dwie godziny Świętego Tłustego Czwartku!

(grafika z Internetu)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.