13 lipca 2025

Pszczoły, ule, pasieka


Wspominałem o tym w zeszłym roku, jak to od kolegi dostałem rójkę, kupiłem ul i stałem się pszczelarzem.

https://boleslawstawicki.blogspot.com/2024/08/zgupiaem-na-stare-lata.html

            To było spontaniczne, ciekawe doświadczenie życiowe. Nigdy bym nawet nie pomyślał, że będę miał pszczoły, a co świadczy o tym, że wszystko jest przed każdym, jeśli tyko ma się ochotę i nadarzy się jakaś okazja.

            Minął rok.

            Ul z jednym korpusem, a w nim pszczela rodzinka, w dobrej kondycji przezimowała i wiosną rozpoczęła pracę przy reprodukcji. Niestety, początkiem maja coś się stało z matką. Mimo, że pszczoły robiły miód, rodzina bez matki trutowiała. Coś traciliśmy. W międzyczasie znów dostaliśmy rójkę, według mnie na tyle dużą, że po czasie rozdzieliliśmy ją na dwie rodziny – ze starą matką i nową. Zakupiliśmy dwie rodzinki z odkładów i mamy na teraz pięć uli, jak na załączonym obrazku.

 


        Jeszcze nie znamy się na tyle na pszczołach, żeby móc szybko i skutecznie reagować, ale się uczymy. Był pierwszy miód i to bardzo cieszy. Będzie jeszcze lipowy i znów przygotowywanie do zimy.

 


          Pszczoły są na nowym miejscu, w polach, w otoczeniu potężnych lip. Jeśli rolnicy posieją rzepak – będzie cudnie.

            Wspomniałem poprzednio, że może zdobędę się na wykonanie uli własnym sumptem, we własnym zakresie. Zainteresowało mnie to i na bazie tego jednego zakupionego zrobiłem już kilka korpusów, półkorpusów, daszków, powałek i siedem dennic osiatkowanych, co było najtrudniejsze. Zrobiłem stojak na ramki i indywidualne stojaki pod ule. Ten zbiorczy pod pięć uli też ja robiłem.

            Co będzie wiosną? Czy można coś zaplanować? Na jak dużą pasiekę się zdecydować? Drewno czy styrodur?

            Jest ciekawie, a będzie jeszcze ciekawiej.

            Na razie tylko dwa użądlenia bez skutków ubocznych.

            I jeszcze chciałbym się pochwalić, że wykonałem dla znajomych ul ozdobny według własnego pomysłu. Jest to pełnosprawny ul dla pszczół – jak to śmieją się niektórzy – dla pszczelich Vipów.

 

 


              Ciekawa przygoda, a miód z własnej pasieki smakuje najlepiej.



6 komentarzy:

  1. Tylko teraz tępić warrozę najlepiej WARROMED pryskać w uliczki między ramki i czyścić dennice Powodzenia 😀

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten WARROMED to latem, a we Wrześniu dymienie 3 krotne co 10 dni APIWARROL- lem. Inne pół- środki, to jak mi mówił stary pszczelarz- właściciel 300 pniowej pasieki..Że "Jak umiera babka, to dajmy jej rosołu" :-) Tyle pomagają...

    OdpowiedzUsuń
  3. A karmienie na zimę 2kg. cukru na 3l wody i podkarmiaczki ramkowe... żadnych wynalazków typu APIFOOD..

    OdpowiedzUsuń
  4. Będę w Bielawie w sob- niedz. może pod Kościołem NMP. po Mszy Św.? Na którą godz. Pan chodzi?

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.