W kręgu mojego zainteresowania Bielawą,
jak można już było się zorientować, jest również miejsce po zlikwidowanym
cmentarzu ewangelickim przy ul. Stefana Żeromskiego przy centrali
telefonicznej. Ponieważ nic nie dzieje się od dziesięcioleci na tym cmentarzu,
a miejsce nie jest należycie uszanowane w przeciwieństwie do tego, co widzimy w
Dzierżoniowie, postanowiłem ostatecznie sprawą zająć się i ostatecznie
doprowadzić do końca powołując „Społeczny Komitet Nacisku Na Urząd Miasta W Sprawie
Uporządkowania Miejsca Po Cmentarzu Ewangelickim Przy Ulicy Stefana Żeromskiego
W Bielawie”.
Chętnych do włączenia się w tę
inicjatywę zapraszam na spotkanie we wspomnianym miejscu w dzień, który
zaproponuję. Jednocześnie proszę, aby zastanowić się, jak to miejsce upamiętnić
i zabezpieczyć, aby nie było niszczone, deptane i aby zmarli pochowani na tym
cmentarzu nie byli niepokojeni. Ja mam też swój pomysł, który przedstawię na
spotkaniu. Myślę, że już najwyższy czas, aby z tą sprawą się zmierzyć. Na
spotkaniu wybierzemy przedstawicieli do rozmów z Urzędem Miasta, a potem
przekształcimy się w Społeczny Komitet Budowy…, albo w Społeczny Komitet Poparcia…
Z
ostatniej chwili:
Szanowni
Czytelnicy!
Żadnego
komitetu nie będzie. Jak się dowiedziałem przypadkowo, teren omawianego cmentarza
jest terenem prywatnym. W takiej sytuacji nic nie można zrobić, bo własność
prywatna, to jak świętość. Nie wiem, co na tym terenie powstanie: Czy może plac
zabaw dla dzieci, albo boisko sportowe, a może ze dwie czynszowe kamienice albo
agencja towarzyska lub kolejny market. To już zależy od właściciela i
inwestora. Nie wiem też, jaki na to ma wpływ Urząd Miasta.
Natomiast,
gdyby ewentualnie właściciel miał pomysł, aby na ewentualnej elewacji
wspomnianej agencji towarzyskiej przyczepić tablicę pamiątkową, czy inaczej to
miejsce upamiętnić, że w tym miejscu był cmentarz, to już byłoby to coś więcej niż
nietakt, a może nawet profanacja, a na pewno kpiny.
No i może
wyjdzie w praniu, kto na zmarłych pochowanych na tym cmentarzu zrobił interes.
A mam nadzieję, że wyjdzie. I tu pole do popisu dla aktywnych radnych. Śpiochy
niech śpią dalej.
istnieje wieli możliwości presji na właściciela terenu po byłym cmentarzu,należy robić wszystko z głową a nie na hura.
OdpowiedzUsuńSzanowny Panie jankun. A jak mam rozumieć stwierdzenie, żeby w tym przypadku robić z głową. Czekam na propozycje, co zrobić w sprawie tego cmentarza.
UsuńBrawo! Doskonała inicjatywa, popieram z całego serca.
OdpowiedzUsuńA ja mam też propozycję. Mało kto wie, że teren parku miejskiego to miejsce spoczynku pierwszych bielawian. Rok temu na targu widziałem tablice nagrobną dziewczynki zmarłej około 1750 roku, znajomy handlarz powiedział, że osobiście wyjął ją ze sterty gruzu wywożonego z parku przy okazji jego, powiedzmy, rekultywacji. Wystawił ją nie żeby sprzedać, ale pokazać. (Z ciekawostek ma też legitymację (albo dyplom) sekretarza PZPR przy BZPB Bielbaw, towarzysza Ryszarda Dźwiniela).
Na terenie parku jest trochę zachowanej kamieniarki, w ilościach śladowych, ale jak się pochodzi to się znajdzie (chyba, że uprzątneli).
Może by tak na terenie parku dać małą tabliczkę i zrobić minilapidarium z ocalałej kamieniarki, wraz z nagrobkiem tej dziewczynki? Może koło studni przy tym nowym obiekcie?
TA
Nie widzę przeszkód, aby się tym zająć, chociaż może zlecę (zaproponuję) to jakiemuś radnemu, o czym powiadomię na blogu.
UsuńKtoś sprzedal ziemię wraz ze zmarłymi chyba cos nie halo prawo chyba na to nie powinno pozwolić a w Polsce profanacja jest karalna i jedno jeszcze mi sie nasuwa gdzie konserwatorzy zabytków byli w tym wypadku i kilku innych w naszym mieście skoro rozebrano zakłady Bielbawu przy Strażackiej paradoks jest taki ze mi nie wolno postawić garażu typu blaszak bo mieszkam nie opodal kościoła a w urzędzie uslyszalam ze jest to teren zabytkowy i w grę wchodzi konserwator a do licha pytam gdzie on jest jak na tym samym terenie zabytki popadają w ruinę i gdzie byl w przypadku cmentarza Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPonoć powwstanie market ALDI
OdpowiedzUsuńJeśli ma być tam market, to fatalna wiadomość. Podobno na tym cmentarzu były jeszcze pochówki w 1974 roku. Nie znam historii, jak to się stało, że zlikwidowano cmentarz, jak to fizycznie zrobiono, kto po gminie ewangelickiej przejął teren i kto komu potem go sprzedał, skoro ktoś ma tam stawiać market. Myślę, że warto do tego wrócić i sprawę naświetlić z podaniem nazwiskami, kto tym terenem handlował.
UsuńEmanuel Schaffer ur.1923 roku,był zatrudniony w sklepie odzieżowym w Bielawie do 1950 roku.Podczas pobytu w Bielawie działał w klubie piłkarskim
OdpowiedzUsuńŻKS Bielawa,jako organizator,trener i piłkarz.
W 2003 roku Emanuel przyczynił się do renowacji cmentarza w Stanisławowie.
Czy"starzy"kibice pamiętają ten klub i Emanuela?
Kawałek historii Bielawy i nie tylko:
erdmannjackelfamily.blogspot.com/2009_11_01_archive.html
Henryk