Dzisiaj na mszy św. w pierwszym czytaniu
usłyszeliśmy słowa z Księgi Izajasza. Ja skoncentruję się tylko na części tego
tekstu, w którym jest napisane:
On będzie sądził
narody,
Prawo wielu ludziom
ogłosi.
Przekują swe miecze na
pługi,
a włócznie swoje na sierpy.
Nie wzniesie miecza
naród przeciw narodowi,
już się nie będą
zbroić do wojen.
Naprzód więc, Domu
Jakuba!
Postępujmy w
światłości Jahwe!
Iz 2,4
Podobny tekst jest w Księdze Micheasza (Mich 4,3)
On będzie rozjemcą
między wielu narodami
i będzie rozsądzał
sprawy ludów potężnych
(aż do najdalszych).
Przekują swe miecze na
pługi,
a włócznie swe na sierpy;
żaden już naród nie
podniesie miecza przeciw drugiemu
i nikt nie będzie się
uczył rzemiosła wojennego.
Będą odpoczywali,
każdy pod swym winnym
szczepem
czy też pod swym
drzewem figowym,
a nikt im nie zakłuci
spokoju.
Zaprawdę, usta Jahwe
Zastępów to zapowiedziały.
Piękne teksty. Któż nie
chciałby, żeby nie było wojen?!
Piękną rzeczywistość
pokoju w czasach powojennych prezentował Związek Socjalistycznych Republik
Radzieckich. To Związek Radziecki zawsze występował przeciwko wojnie z niewinnym
gołąbkiem z oliwną gałązką w dziobie. Z tego symbolu szczególnie korzystała
komunistyczna Światowa Rada Pokoju. Genezę tego gołąbka można odnaleźć w
księdze Rodzaju 8, 10 - 11.
I pomyśleć, taki
antyklerykalny system, a czerpał inspiracje z Biblii.
Na temat „gołąbka pokoju”
można znaleźć różne ciekawostki w Internecie, choćby taką; co wspólnego z
Pablem Picasso ma ulica Świdnicka we Wrocławiu.
Ale jest też ciekawa
sytuacja z czasów VI Festiwalu Młodzieży
w Moskwie z 1957 roku. Wypuszczono tam kilka tysięcy białych gołębi,
symbolu pokoju, a już po dwóch latach naliczono ich 35 tysięcy. Istna plaga.
Wracając do cytatów z
Pisma Św., przypominam sobie, że miałem pocztowy znaczek z okresu Związku
Radzieckiego, na którym jest monumentalny pomnik, atletycznego, rosyjskiego
mężczyzny, który waląc zamaszyście wielkim młotem w końcówkę wielkiego miecza,
przekuwa go na lemiesz do orania ziemi. Całość ta jest na promienistym tle, a
pod pomnikiem napis: „PEREKUJEM MIECZI NA ORAŁA”.
Studiując książkę, „500 zagadek filatelistycznych”( wydanie z 1974 roku) w temacie – „Gdzie stoi ten pomnik?”, natknąłem się właśnie na ten znaczek. I co jest napisane w odpowiedzi?
Studiując książkę, „500 zagadek filatelistycznych”( wydanie z 1974 roku) w temacie – „Gdzie stoi ten pomnik?”, natknąłem się właśnie na ten znaczek. I co jest napisane w odpowiedzi?
Autorem rzeźby na tym znaczku, której nazwa brzmi, „Przekujemy miecze na lemiesze”, jest Eugeniusz Wuczeticz. Rzeźbę tę przekazał rząd radziecki jako dar dla ONZ i obecnie znajduje się ona w Nowym Jorku, w siedzibie tej organizacji. Reprodukowany znaczek ukazał się w 1960 roku w ZSRR, pod hasłem walki o rozbrojenie – jako drogi do utrwalenia pokoju.
W konfrontacji rzeźby
z tekstem ze Starego Testamentu, znów widzimy, że i komunistyczny system w ZR
potrafił korzystać z Biblii.
Hasła, jakimi byliśmy zarzucani w Polsce w czasach stalinizmu, socjalizmu w
dążeniu do komunizmu w jego różnych odmianach od socjalizmu realnego, aż do
socjalizmu z ludzką twarzą, starszemu pokoleniu nie trzeba przypominać. Ale
było też chwytliwe hasło, które zresztą jak wszystkie inne nie miało zupełnie
pokrycia w rzeczywistych działaniach (choćby Węgry, Czechosłowacja) – Socjalizm
- to pokój!
Niewdzięcznicy czerpiący garściami z dobrodziejstw socjalizmu, patrzący na
Zachód, sprofanowali to sztandarowe hasło twierdząc, że:
Socjalizm – to pokój!
Kapitalizm – to dwa pokoje z kuchnią!
Życzę wolnej Ukrainie, aby wytrwała w drodze na Zachód.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.