2 kwietnia 2024

Zaszlachtowali brzozę


Obcięli brzozę, w tym duży jej konar i to właśnie wtedy, kiedy się obudziła po zimowym śnie i zaczęła ciągnąć soki. Oskoła, bo tak ten sok z brzozy się nazywa, wyciekała strumieniem z miejsca odciętego konaru, że aż przykro patrzeć.

            Czy to drzewo da sobie radę z taką raną, czy uschnie? Mam nadzieję, że pracownicy w modelowym mieście ekologicznym wiedzieli, co robili.





6 komentarzy:

  1. To nie czas na cięcie brzozy takie zabiegi robi się w lutym

    OdpowiedzUsuń
  2. Jarosław za wszystko wini Tuska, Bolesław wini Hordyja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ktoś zgodę na wycinkę udziela

      Usuń
    2. Gdyby burmistrz miał podejmować wszystkie decyzje w mieście to by mu czasu w dobie nie wystarczyło. Od tego ma ludzi.

      Usuń
  3. A Hordyj wszystkich wokoło, bo to polityczny atak na jego geniusz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pracownicy nie wiedzieli co robią.Byli wysocy jak ta brzoza i głupi jak koza.
    Brzoza przeżyje i będzie jeszcze świadkiem wielu dziwnych wydarzeń w ekologicznym mieście Bielawa.

    Zaszlachtowali i zjedli.
    "Brzoza jako świadek w sprawie o morderstwo i kanibalizm."
    https://www.mdpi.com/1999-4907/14/6/1132

    Nigdy nie życzyłem nikomu śmierci,ale z wielką przyjemnością przeczytałem kilka nekrologów.

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.