Gabaryty zabrane

Choć dwumiesięczny okres oczekiwania w Bielawie na zabranie przez służby tzw. gabarytów wydawał się bardzo odległy, to jednak doczekaliśmy tego 22 czerwca, aby pozbyć się z mieszkania i piwnicy niepotrzebnych rzeczy. Niestety kultura bielawian pod rządami kolejnego burmistrza, tym razem dra Andrzeja Hordyja, dalej pozostawia wiele do życzenia. Przypadki są wręcz niezrozumiałe, jakby chociaż ten z ulicy 11 Listopada (dawniej 7 Listopada – dla przypomnienia – Rewolucja Październikowa), gdzie przed zabudowanym śmietnikiem od miesięcy zalegają śmieci, które do gabarytów raczej trudno zaliczyć.

            Tak, niestety, mamy w modelowym mieście ekologicznym, jak to określają władze, aby ładnie wyglądało w propagandzie, czy może raczej - promocji miasta.

            A Zarząd Miasta zupełnie z takimi przypadkami sobie nie radzi. I pomyśleć, że będzie tak przez następne pięć lat, gdy wybory na burmistrza wygra dr Andrzej Hordyj.