Jak pan to ładnie robi!

             - Jak pan to ładnie robi! – zatrzymują się dwie starsze panie przy skwerku przy terenie administracji Ogródków Działkowych ROD Radość.

- Mi też się podoba. – odpowiadam i wstaję, żeby rozprostować zmęczone od wysiłku siedemdziesięcioletnie plecy.

Panie pogadały, pocmokały z zachwytu i poszły na swoje działki.

Skąd wiem, że starsze? Nastały takie czasy, że z rozpoznawaniem trzeba było nabyć nowych umiejętności. Zasłonięta twarz już nie reprezentuje osoby, trzeba brać pod uwagę ruchy, głos, sposób wyrażania się. Można nawet w ten sposób rozpoznać znajomego, czy kogoś z rodziny.

Przez te prace przy tym ogródku, namnożyło mi się znajomych. No bo jeśli ktoś z zainteresowaniem się zatrzyma to i wypada powiedzieć mu – dzień dobry, a następnym razem to już łatwiej. To nawet miłe. Są jeszcze ludzie, którzy potrafią docenić bezinteresowne działanie i talent.

        Jakby inaczej przedstawia się to w przypadku mojego talentu pisarskiego, który odkryłem dopiero na emeryturze w wieku 60 lat, choć nie wszyscy umieją to docenić, a nawet piszą w komentarzach, że najlepiej byłoby, abym nie pisał. Jest problem, bo jeśli przestanę pisać, to moi adwersarze, nie będą mieli, co komentować i też będzie źle. Tak więc drodzy i niemili przeciwnicy, musicie się pogodzić z tym moim pisaniem, albo po prostu nie czytać. Przecież każdy ma wolną wolę i prawo wyboru. Oczywiście, co do wyboru, to trzeba mieć na uwadze obowiązujące prawo, bo można się z tym prawem spotkać w całkiem specyficznej, acz zaskakującej rzeczywistości. Byłem dwa razy jako świadek. Nie polecam.

A propos prawa, to ile bezprawia przewaliło się ostatnio przez ulice naszych miast, przy milczącym przyzwoleniu służb porządkowych? W Bielawie zapewne również. Piszę „zapewne”, bo słyszałem tylko jakieś niezrozumiałe okrzyki i niezrozumiałe wrzaski, ale na spontanicznych transparentach nieprzyzwoite wyrazy były i nieprzyzwoite okrzyki też były. I co na to policja i Straż Miejska? Ta w Bielawie też. Czy była jakakolwiek reakcja na ewidentne łamanie prawa? Piszę o wulgaryzmach w przestrzeni publicznej. A mam na myśli paragraf z Kodeksu Wykroczeń, w którym jest napisane wyraźnie:

Art.  141.  [Nieobyczajne ogłoszenie, napis, rysunek]

Kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany.

            Czy ktoś może się poczuwa, że w sposób bezprecedensowy łamał art. 141 KW podczas proaborcyjnych, antyrządowych, antykościelnych i antyprzyzwoitych manifestacji?

           Ten artykuł jest, oczywiście, o ogródkach działkowych i liczę na ewentualne komentarze w temacie kwiatków i alejek. Może nawet ktoś się zainteresuje i wyrazi gotowość pomocy w zagospodarowaniu tego terenu? Ale to już po pandemii, ale na zgłoszenia chętnych już czekam.