Jest niedziela, a więc najlepiej byłoby, aby coś napisać o kościele. Tematów nie brakuje, a wiele z nich jest nawet bardzo kontrowersyjnych – tych daleko i tych blisko.
Z tych daleko to na pewno niespełnione oczekiwanie na potępienie przez Watykan agresji na Rosję. Państwo Watykan może powiedzieć, że do polityki się nie wtrąca, ale przecież tak nie jest. Papież Franciszek wszak udał się do ambasady Rosji przy Watykanie, aby o tym trudnym temacie pogadać z ambasadorem Rosji i może nawet załatwić wycofanie wojsk z Ukrainy, aby nie dochodziło do rozlewu krwi i wszystkich tych dramatycznych sytuacji związanych z wojną. Nic się nie zadziało, a więc pozostaje tylko modlitwa. Ma być nawet Rosja i Ukraina poświęcona uroczyście Matce Bożej – tej samej matki dla Ukrainy i dla Rosji.
Zadziwiająca jest wypowiedź papieża Franciszka o rosyjskich żołnierzach, biedakach. Na tę wypowiedź zareagowali nawet katoliccy publicyści, a to z tego względu, że tych rosyjskich oprawców papież zrównał z ukraińskimi żołnierzami, a nawet postawił ich na pierwszym miejscu. Szok i niedowierzanie:
„Pomyślmy o tylu żołnierzach, którzy są wysyłani na front,
bardzo młodych, rosyjskich żołnierzach, biedakach. Pomyślmy o tak wielu młodych
ukraińskich żołnierzach, o mieszkańcach, o młodzieży, młodych kobietach,
chłopcach, dziewczynkach…”
Polityka Watykanu ma swoje zwyczaje i nie mi sądzić, jakie metody są dobre i skuteczne. Czytałem nawet, że ambasador Rosji w Watykanie jest za tym, aby Putina odsunąć od władzy w najbliższym czasie.
Jednak zasadniczy temat artykułu jest zawarty w tytule.
Środa Popielcowa w naszym, parafialnym kościele. Oczekujemy na liturgię tego pierwszego dnia Wielkiego Postu. Słychać dzwoniący telefon. Pani odbiera i mówi do dzwoniącego: - Zadzwonię później, teraz jestem w kościele”.
Widziałem już, jak zdegradowana młodzież, przygotowująca się do bierzmowania w kościele, bawiła się komórkami, ale rozmowę słyszałem po raz pierwszy. Jak brakuje nam odpowiedzialności, jak jesteśmy nierozsądni i jak traktujemy spotkanie z Bogiem w kościele?! Na drzwiach wejściowych do kościoła jest nawet wyraźnie napisane, żeby komórki wyłączyć, choć takiej tablicy w kościele być nie powinno. Jeśli jest, to świadczy o przewidywanym braku kultury tych, którzy z komórką czy smartfonem rozstać się nawet na tę jedną godzinę nie potrafią i nie chcą.
Podczas tej liturgii komórki w kościele dzwoniły może nawet z dziesięć razy, nawet podczas przeistoczenia. Jacy ludzie są niepoważni!
Ja nie noszę komórki do kościoła i czuję się z tym dobrze i komfortowo. Ci, co muszą nosić cały czas komórki przy d…., są już z całą pewnością uzależnieni i żyć bez tego nie potrafią. Trzeba cały czas mieć wszystko pod kontrolą, trzeba cały czas żyć w napięciu, bo może ktoś przecież zadzwonić.
A przecież jeszcze tak niedawno…
A ja uważam, że dobrze powiedział o rosyjskich żołnierzach. Wysyłaja na front dzieci w wieku 18,19 lat i traktują je jak mięso armatnie. Mówili im, że Ukraińcy będą ich witać kwiatami, tymczasem strzelają do nich jak do kaczek. Żołnierz musi wykonywać rozkazy, jak nie to na tyłach są oddziały co likwidują dezerterów. I to jest tragedia takiego żołnierza. Za odmowę walki minimum 8 lat więzienia w rosyjskim gułagu albo kulka w łeb. Tam młody człowiek nie ma wyboru, bo wojsko jest obowiązkowe. Więc pomyśl człowieku zanim coś napiszesz i choć raz nie bądź mądrzejszy od papieża.
OdpowiedzUsuńWarto dobrze zapoznać się z tematem, a potem dopiero, rzeczowo, komentować. Papież nie powinien wyróżniać rosyjskich żołnierzy i stawiać ich na pierwszym miejscu. A takich rozkazów nie powinno się wykonywać, lepiej zginąć i nie być bandytą. Proszę przypomnieć sobie z II wojny światowej postawę Austriaka Otto Schimka.
UsuńProblem w tym, że oni nawet nie wiedzą po co tam jadą, propaganda Putina pierze wszystkim mózgi aż miło. A takie pisanie, że lepiej zginąć niż być bandytą to świadczy tylko o nieznajomości przez Pana tematu i spłycaniu go do minimum. Wy pisowcy potraficie tylko wszystkich oczerniać, krytykować i pouczać jak teraz Niemców i Francuzów. Ale to, że do Polski dalej płynie rosyjski gaz, przypływa rosyjska ropa, miliony ton węgla zalega na polskich hałdach to o tym już nie chcecie mówić.
UsuńPo dwóch dekadach pozycja Rosji na polskim rynku węgla wzmocniła się – udział rosyjskiego węgla w całkowitym imporcie zwiększył się prawie 12-krotnie – szacuje Forum Energii.
UsuńW I połowie 2021 r. sprowadziliśmy do Polski 6,2 mln ton węgla. To o 15 proc. więcej niż rok wcześniej.
Zdecydowaną większość, bo 65 proc., przywieźliśmy z Rosji.
Rosyjski węgiel trafia przede wszystkim do gospodarstw domowych, ciepłowni i zakładów przemysłowych
Surowiec z importu kupują też spółki z udziałem Skarbu Państwa, ale w małych ilościach. Nie ujawniają, czy jest to także węgiel z Rosji.
Rosyjska ropa to w tej chwili aż 70% całego importu tego surowca do Polski. A ropa od Saudyjczyków jest dobra i nie ma problemu, że Saudowie prowadzą wojnę w Jemenie?
UsuńCoś nikt nie mówi o banderowcach OUN którzy jeszcze w 2019 roku darli się,,Smiert Lachom,,!! Temat nie wygodny...
OdpowiedzUsuńTylko tupoi o tym mówi-taki jak ty i pokolenie"Z".
UsuńTen się nigdy nie nauczy... Wieczne obrażanie ludzi. Stracone pokolenie.
UsuńTak propo wielkiego planu Kaczyńskiego i PiS wobec ostatnio ogłoszonej modernizacji polskiej armii warto posłuchać dzisiejszych słów papieża.
OdpowiedzUsuń,,Wydaje się pieniądze na broń, by prowadzić wojnę. Tę wojnę, która trwa teraz, odczuwamy bardziej, bo jest blisko - tak o konflikcie w Ukrainie mówił w poniedziałek papież Franciszek. Był też oburzony światowym poziomem wydatków na zbrojenia; nazwał to "skandalem". - Czemu nie zjednoczyć naszych sił i zasobów, by stoczyć prawdziwe batalie cywilizacyjne: walkę z głodem i brakiem wody, z chorobami i epidemiami, z ubóstwem i dzisiejszym niewolnictwem? - pytał zwierzchnik Kościoła katolickiego.
Czytaj więcej na https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-ukraina-rosja/aktualnosci/news-papiez-franciszek-ilez-wydaje-sie-na-bron-to-skandal,nId,5907800#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome