Jeśli piszę o Bielawie, to tylko i wyłącznie w trosce o nasze miasto. W trosce o to, żeby było ładnie i funkcjonalnie, żeby w tym mieście mieszkańcy dobrze się czuli i swoim miastem mogli się pochwalić – „- A u nas w Bielawie…”.
Oczywiście widzę, jak Bielawa się zmienia, choć bez patosu i rozmachu. Może to wina braku środków, a może nieudolności władz samorządowych z wskazaniem na to drugie. Na szczęście mamy Spółdzielnię Mieszkaniową, która prawie w połowie obszarowo, daje naszemu miastu ludzki wygląd.
Jadąc w zeszłym tygodniu na zbiornik sprawdzić, czy jest jeszcze lód, jechałem ulicą Asnyka. Osiedle „Muflon” się buduje, pola zaorane. Nie można nie zainteresować się kwiatowym ogrodem, jaki założono pod wałami w zeszłym roku. Na dzień dzisiejszy, jak to się mówi, nie wygląda to szczególnie po zimie. Może z wiosną ten teren odżyje, bo jak na razie to wygląda to nieszczególnie. Słyszałem już opinię, że to nietrafiona inwestycja, ale przecież ludzie też czasami nie mają racji. Nawet ja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.