Cebulki dla babci

W jednym z ogrodów działkowych na terenie Bielawy ukazało się takie ogłoszenie. Rozumiem z tego, że jakiś zazdrośnik wykopał ładne tulipany z czyjejś działki, aby zapewne posadzić je u siebie. Złodziejstwa na działkach się zdarzają. Mi kiedyś wyrwali cebulę i piękną marchew. Złodziej miał czas, żeby poobcinać nać od tej marchwi. Nakryłem też sąsiada, który wyrywał u mnie na działce rzodkiewkę. Tłumaczył, że potrzebna była na zagrychę.

Co do tych cebulek tulipanów, to mi trochę dziwne, że to miał być prezent dla babci z Holandii. Raczej podejrzewałbym, że to był prezent od babci, a nie dla babci. My chyba Holendrom swoimi tulipanami nie zaimponujemy, ale świństwo jest świństwem.