Ukazała
się ciekawa „instrukcja obsługi” dolnośląskiej służby zdrowia, aby pacjenci i
lekarze byli zadowoleni. Wydawca, Dolnośląski Związek Lekarzy
Rodzinnych-Pracodawców, zaprosił nawet do współpracy ilustratora Andrzeja
Mleczkę. Gruby, kredowy papier, wymiar 21x21 cm, przejrzyście w środku, z
okładkami – 10 kartek. Wszystko jest OK.
Tak się jednak zastanawiam, czy w
sytuacji, gdy Polacy nie lubią czytać żadnych instrukcji nie wystarczy tylko
sama okładka?
„Ja byłem miły dla doktora, doktor
był miły dla mnie. Obaj czujemy się świetnie!”
I o to przecież chodzi.
Doktor do doktora na szpitalnym korytarzu, pan wie panie kolego, że ten pacjent spod trójki nagle wyzdrowiał ? Tak, tak medycyna czasem jest bezsilna. No i klasyk z cyklu przyszła baba do doktora, a doktor do niej, a co to pani tak długo u mnie nie było, aaa bo trochę chorowałam. Służba zdrowia jest chora i kolejne dodatkowe miliardy jej nie uzdrowią dopóki pieniądze nie będą zasilać konta lekarzy. Lekarzowi wystarczą dwa 24 godzinne dyżury, by zarobić tyle co dyplomowana pielęgniarka na miesiąc. Pokaż lekarzu co masz w garażu, stare, ale jare hasło.
OdpowiedzUsuń