9 listopada 2019

Upominam się o krzyż


Kiedy 14 września tego roku załączyłem w Święto Podwyższenia Krzyża Świętego zdjęcie krzyża, a właściwie grupy ukrzyżowania sprzed kościoła p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Bielawie na tle wyremontowanej wieży kościelnej, miałem nadzieję, że może ktoś zwróci uwagę, w jakim fatalnym stanie jest ten obiekt.
            Jednak nikt nie zauważył. Piszę jednak o tym, bo oprócz mojej troski o ten krzyż, już wcześniej zwrócono mi uwagę z prośbą, abym się tym krzyżem w kontekście jego zaniedbanego wyglądu zainteresował. Jak widać, odwlekałem temat, ale niniejszym nadrabiam zaległości. Tylko proszę nie mówić, że znów się czepiam. A zresztą…

            Uważam, że z tym krzyżem coś trzeba postanowić i zrobić. I nie chodzi mi tylko o wyczyszczenie, ale również o powrót do pierwowzoru; a więc usunięcie tych kamorów do samej ziemi i odsłonięcie tym samym całego cokołu, likwidacji tego bluszczu, pożerającego krzyż i kwiatków, które przydają górze Golgocie infantylności.
            Ja zdaję sobie sprawę, że na to potrzebne są pieniądze i najlepiej, gdyby były to pieniądze unijne, albo przynajmniej państwowe, bo dla samych parafian to może duży wysiłek, tym bardziej, że w naszej parafii pieniądzożerne remonty są na okrągło. A może i są pilniejsze sprawy jak wymiana instalacji elektrycznej w kościele, czy remont ławek i posadzki, jednak musimy pamiętać, że krzyż jest naszym symbolem wiary, do którego powinniśmy podchodzić z godnością i szacunkiem. Ten krzyż o nas świadczy, o nas parafianach i o nas bielawianach.














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.