24 lutego 2019

Liturgiczne wspomnienie kancelarii parafialnej

Dzisiaj niedziela, a więc dobrze będzie, aby przeżyć ją inaczej niż dzień powszedni, poświęcając ją szczególnie na sprawy związane z wiarą, religią, duchowością. Od kilku już miesięcy chodzę w niedzielę jeszcze do naszego parafialnego kościoła na mszę św. o godzinie 6:30. Jak na mnie, to bardzo rano, ale mam tę radość, że zaczynam dzień po bożemu, a liturgia jest w miarę neutralna. Nawet organista, jakby czytał mojego bloga, daje zgromadzonym 2 minuty wytchnienia od nauki śpiewania tuż przed zaczęciem Eucharystii. Dobre i te 2 minuty. Znajomych mało, choć ludzi niemało. Można się skupić.

            Z uwagą też słucham ogłoszeń parafialnych, które czasami, jak te dzisiejsze, są zaskakujące. Nawet sprawdziłem w Internecie na stronie parafii, po przyjściu do domu, czy czasami się nie przesłyszałem. Nie przesłyszałem się. Stoi jak byk:

„2. W nadchodzącym tygodniu przeżywać będziemy następujące wspomnienia liturgiczne:
·                    
w poniedziałek kancelaria parafialna będzie nieczynna. Za utrudnienia przepraszamy.”

Zachodzę w głowę i pojąć nie mogę. Od kiedy to informacja dotycząca kancelarii
parafialnej jest liturgicznym wspomnieniem?

           Jest taka niedawno wydana książka autorów: ks. ks. Piotra Pawlukiewicza i Bogusława Kowalskiego – „Czarny Humor czyli o kościele na wesoło”. Może będzie następny tom tych humorów i anegdot? Myślę, że ten dzisiejszy tekst ogłoszeń duszpasterskich jak najbardziej do takiej książki pasuje.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.