Ładnie posprzątali…

Ładnie posprzątali… śmieci zostawili!

            Choć do kalendarzowej wiosny jeszcze cały miesiąc, to, jeśli czuje się już wiosenną aurę, dlaczego tego nie wykorzystać do wiosennych porządków? Takie stanowisko bardzo popieram, również takie, jeśli sami mieszkańcy, nie czekając na działania MZBM z prezesem Danielem Dubasem na czele i radnym Tomaszem Tkaczem coś dla mieszkańców zrobią. Nie wiem, kto tak ładnie wygrabił teren na ulicy Grota Roweckiego, ale było mi nawet przyjemnie, bo to moja stała trasa rowerowa na działkę, choć zdziwiła mnie ta kupa pozostawionych śmieci. Tak się nie robi. Po pracy zawsze trzeba posprzątać „urobek”. Mam jednak nadzieję, że kiedyś zostanie zabrana – ta kupa oczywiście – choć trwa to już przydługo.

            Tak jak wcześniej już pisałem, ale powtórzyć nie zawadzi, nie jeżdżę w tej kadencji samorządu z aparatem po zakątkach Bielawy, by było, czego się doczepić, ale przynajmniej tam, którędy jeżdżę Urząd Miasta mógłby zagwarantować mi względny porządek. Nie musi to zaraz być trasa usłana różami, bo mógłbym przebić dętkę w swoim składaku, a może nawet dwie, ale tak dla informacji podaję, którędy na działkę jeżdżę. Może się przyda.

            Otóż wyskakuję z drogi osiedlowej osiedla Konstytucji 3 Maja na ulicę Parkową, mijam pawilon handlowy „Marcepanek”, przejeżdżam koło mieszkania teściów burmistrza i skręcam w ulicę Grota Roweckiego. Mijam pawilon handlowy „Oleńka” po lewej stronie i ciąg garaży po prawej stronie i skręcam w wyremontowaną ulicę Jana III Sobieskiego (burmistrzowi Piotrowi Łyżwie już za tę ulicę dziękowałem), i dojeżdżam do obwodnicy, czyli ulicy Władysława Sikorskiego. Już widać nasz ogród działowy ROD „Radość” – sama radość.