Byłbym chyba jakimś dziwnym pismakiem,
gdybym na dzień przed ciszą wyborczą tegorocznej kampanii nie wykorzystał
swojego miejsca w Gazecie na felieton o wyborach. Właściwie to już powiedziałem
o wyborach sporo, a nawet wielokrotnie już stawiałem kropkę nad „i”, ale myślę,
że to nie ostatnia kropka. No i trzeba postawić sobie pytanie – jak żyć bez
wyborów po wyborach? Na szczęście będą jeszcze drugie tury, potem podsumowania,
analizy i wyciąganie wniosków na przyszłość – no i następne wybory.
Jednak, jako człowieka czasami
myślącego, zastanawia mnie termin – „dobry wybór”. Co to znaczy ten dobry wybór
i czy faktycznie jest dobry, i czy czasami nie jest utopią.
Gdybym miał pisać zawodowo artykuły na
zlecenie różnych KWW, załóżmy wszystkich w danym mieście, i brać za to
wynagrodzenie, napisałbym tak, że każdy KWW jest najlepszy i wybór jego – to
dobry wybór. Stanęlibyśmy jednak w takiej sytuacji znów na początku wyborczej
kampanii z poczuciem robienia wyborców w balona. Jeśli dla określonego KWW
pisali by różni redaktorzy o nich, sytuacja byłaby zupełnie taka sama.
Chciałbym naprawdę, ale nie wierzę tak
do końca w dobre intencje KWW innego, niż tego, którego popieram. Ale tak może
powiedzieć każdy i każdy mieć swoją rację. Oczywiście można powiedzieć, że
wszyscy kandydaci są bardzo dobrzy i aż szkoda ich odrzucać, ale to też utopia.
I tak powstają podziały, bo polityka
dzieli z zasady i my tym zasadom ulegamy.
Dobrze byłoby wyznaczyć jakieś kryteria
dobrego wyboru. Trzeba by się spotkać w jakimś poważnym gronie i ustalić
zasady, z którymi wszyscy zainteresowani byliby skłonni się zgodzić. To jest
realne, jeśli mamy do czynienia z ludźmi odpowiedzialnymi, jednak obecnie
takich możliwości zupełnie nie widzę. Pozostaje cwaniactwo, pokazywanie poprzez
billboardy swojego zdeterminowania, aby wygrać i udowodnić jednoznacznie, że to
był dobry wybór.
Przy okazji wyborów zawsze przypomina mi
się stwierdzenie jednego z obecnych bielawskich radnych, że w kampanii
wyborczej najważniejsze są ostatnie trzy dni. Rozszerzając to stwierdzenie o
całą kampanię, można przyjąć, że najważniejszym kryterium wyboru jest umiejętne
sprzedanie się społeczności wyborców poprzez ciężką pracę i zainwestowane
środki w postaci plakatów, broszur, banerów, wydawnictw, wizytówek,
kalendarzyków, długopisów z nazwiskiem kandydata, rogalików z czekoladą,
pikników wyborczych, darmowej kiełbasy i grochówki, i wszystkiego tego, co
związane jest z przemożną chęcią wygrania. Tak naprawdę nie mają znaczenia
cechy osobowe kandydata, jego kierunkowe nastawienie na dobro mieszkańców i
umiejętności. Najczęściej liczy się spryt i blichtr.
Zasadniczo wybieramy statystycznie,
Statystyka się nie myli i pod statystykę układa się listy wyborcze. Statystyka
wie, jak zagłosujemy. Liczy się lider, czyli jedynka na liście, a pozostali
wraz z liderem na te listy pracują, zdobywając punkty, których najczęściej
wystarcza tylko dla lidera, aby wejść do Rady czy Sejmiku, a przynajmniej lider
ma największe szanse.
Większe szanse mają i inne osoby z
listy, gdy wyborcy najpierw wybierają listę, a potem wybierają z niej kandydata
i nie rzadko już nie ma znaczenia, jaki to jest kandydat. Tak z przekory dla
statystyki dajemy również szansę temu biednemu, ostatniemu na liście, co
również statystyka przewidziała i miejsce ostatnie jest najbardziej preferowane
zaraz po pierwszym.
Jeszcze było daleko do kampanii
wyborczej, gdy w naszym kościele Krucjata Różańcowa za Ojczyznę już modliła się
o dobre wybory. To dobra i pożądana inicjatywa, a przy ufnej modlitwie na pewno
każdy jednostkowy wybór będzie dobry. Tego dobra będzie aż nadto i będziemy
wybierać to dobro większe, a nie to mniejsze zło.
Stojąc już trzy razy w pobliżu
bielawskiego targowiska z materiałami wyborczymi mojego KWW, które to
targowisko również stało się bezwzględnym targiem wyborczym ze względu na
postawienie wiat, doświadczałem ciekawych zachowań ze strony napotykanych, a i nagabywanych
przeze mnie ludzi. Targowisko miejskie to miejsce absolutnie dotyczące
wszystkich nacji, wszystkich sympatyków partii politycznych i stowarzyszeń,
wszystkich grup wiekowych. To również miejsce przypadkowych spotkań znajomych i
ciekawe ich reakcje, gdy widzą mnie z ulotkami przecież tylko jednego KWW. Z
tym jeszcze tak niedawno szedłem w pieszej pielgrzymce do Częstochowy, a z tym
byliśmy blisko związani w Samorządzie Pracowniczym, ten wypomniał mi, że będąc
kierownikiem nie przyjąłem go do pracy, sąsiad z działki nie weźmie ulotki, bo
to PiS, ale już następny weźmie, bo to właśnie PiS. Starsza pani będzie
głosować z całym przekonaniem na konkurencję, ale chętnie rozmawia ze mną,
bielawski poeta nie wysiadł z samochodu na parkingu i z radością spotkania
podszedłem do niego. Sąsiad ma już swojego kandydata, ale zawsze można przecież
porozmawiać, zwłaszcza, że wiele lat temu razem sadziliśmy żywopłot.
Dobrze jest znaleźć się wśród swoich, a
wśród innych – to już jest naprawdę wyzwanie na te czasy. Nawet nie szukamy już
przyczyn bolesnych podziałów, bo przecież każdy jest najważniejszy i każdy ma
rację. W całym tym matrixie za wszelką cenę staramy się zgubić człowieka, a
przez to i swoje człowieczeństwo. Dlatego bardzo dziękuję pani Grażynie za
dzisiejszą lekcję przy targowisku na trywialny temat, a jakże egzystencjalnie
podstawowy – Człowiek.
Ponownie DOBRZE ŻYCZĘ dobrych wyborów
już w najbliższą niedzielę, a wszystkim wybranym owocnej współpracy w
samorządach.
BBBS Bielawski Bloger Bolesław Stawicki
No i chyba już dam sobie spokój z pisaniem związanym z wyborami, bo przypadkiem przeoczę ciszę wyborczą i dostane karę. Jak by nie było - niczego nie żałuję. Nie miotałem się tak jak w 2014 roku, co, mimo wszystko, na marne nie poszło, bo jakoś nie wypadało. Zakończyłem kampanię miło przy e-skrzynkach na naszej klatce, życząc uśmiechniętym dziewczynom od pani Marty Masyk powodzenia w wyborach, bo akurat napychały skrzynki materiałami wyborczymi tak jak wszyscy inni nie wyłączając z tego i mnie. Ufff.
OdpowiedzUsuńCBS2 informuje:
OdpowiedzUsuń"Z przykrością informujemy,że już widzieliśmy je na dużych obszarach USA.Ten inwazyjny owad zagraża lasom,a także przemysłowi drzewnemu.Zbliżają się święta!"
https://www.youtube.com/watch?v=K-acvvyHLMw
:)
Jutro na wybory marsz!
OdpowiedzUsuń