6 czerwca 2018

Plac Niepodległości

Jest taki przestronny plac w Bielawie bez nazwy, usytuowany na os. XXV-lecia (czego?) (dawniej XXV-lecia PRL) między ulicami gen. Władysława Andersa, Józefa Piłsudskiego i Ignacego Paderewskiego. Pisałem swego czasu w felietonie w DDZ.24 pt. „Postawmy pomnik”, aby na środku tego placu na 100. rocznicę odzyskania niepodległości postawić jakiś pomnik, czy choćby obelisk. Rozmawiałem nawet o tym z zastępcą burmistrza i burmistrzem, ale tak jeden jak i drugi do budowy pomnika się nie kwapią. Jeśli tak, to może chociaż nazwać ten plac „Placem Niepodległości”? W razie, gdyby ktoś zechciał taki wniosek do Rady Miejskiej zgłosić, to proszę uprzejmie uwzględnić to, że to ja byłem inicjatorem tego pomysłu.

            A sam plac, powiedzmy już na wyrost – Plac Niepodległości, widać, że jest monitorowany przez Miasto, bo nawet niedawno skoszono trawę. No a wcześniej zrobiono asfaltowe alejki. Jest też plac zabaw i trochę zieleni posadzonej rozmyślnie.










    Warto byłoby ostrzyc żywopłot od strony Piłsudskiego.



   Te krzaki irgi też są w jakimś artystycznym nieładzie. Właściwie to chyba była jakaś koncepcja co do nich, gdy je sadzono.


    No i porozrzucane kamienie, i te betony też chyba ozdobą Placu Niepodległości nie są.



   W sumie, gdyby się komuś chciało, można by pomyśleć o kompleksowym zagospodarowaniu tego miejsca. Jeśli Polacy nie mają pomysłu, to może zaprzyjaźnieni Niemcy? Ładnie przecież zaprojektowali teren przy przedszkolu koło parku.
No, ale może tam są w planie wieżowce, to myślenie o zieleni i jakiejś drobnej architekturze nie ma przecież sensu. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.