Zwracam
się do „Ludzi Dobrej Woli” w Bielawie. Może być nawet Klub Radnych Dobrej Woli,
a nawet cała Rada Miejska Dobrej Woli, a może wystarczy sam Burmistrz Dobrej
Woli czy nawet Pan Tadeusz Popielarz Dobrej Woli.
Chodzi o bardzo małą prośbę. Proszę
zniwelować teren za torami od przejazdu Kolejowego od ul. Włókniarzy choć do
targowiska miejskiego tak, aby można było tam swobodnie sobie pospacerować idąc
parami, czy parkami, albo z wózeczkiem. Dotyczy to w szczególności zainteresowanych
z osiedli: Włókniarzy i Konstytucji 3 Maja.
Właściwie miejsca do pospacerowania
bez śmigających we wszystkie strony samochodów, zatłoczonego parku miejskiego i
stromizn na peryferiach miasta, to w Bielawie nie ma. Fundusz Obywatelski
zdominowany jest w Bielawie przez lobby sportowo- młodzieżowe, o czym świadczą
inwestycje w ostatnich latach: siłownia na Komandora Frankowskiego (do niedawna Przodowników
Pracy Socjalistycznej), boisko dla futbolistów z taką dziwną piłką – chyba futbol
amerykański i tor rowerowy dla dzieci pana Mariusza Grysia. A może to tylko
kwestia znajomości zmanipulowania komputerów, że inne wnioski nie wygrywają. Zresztą
te 20 % Wuefistów w Radzie Miejskiej też o czymś świadczy.
Starsi ludzie, jak to ksiądz prałat dr Stanisław
Chomiak mawia – mieszkańcy w wieku sienioralnym, są mile widziani raczej tylko
przy głosowaniu. Miała być nawet jakaś Karta Seniora, czy coś tak. Miał być
jakiś punkt medyczny dla seniorów, czy jakoś tak. Kandydat na burmistrza Piotr
Łyżwa obiecywał pochylić się nad seniorami. Może i się pochyla, ale niezbyt
nisko.
Nie potrzeba dużo oprócz dobrej
woli. Wystarczy fadroma do wyrównania terenu na szerokość szufli czy pługa.
Potem wysypać równo szlaką. Szlakę mogę załatwić po znajomości ze Spółdzielni
Mieszkaniowej bez transportu. A, i jeszcze poproszę co 100 metrów ławeczkę.
Czy to dużo? Wg mnie – nie.
A może pani radna Marta Masyk ze
swoim Klubem Radnych Niezależnych od nikogo, zamiast tracić czas na
bezproduktywne spotkania z „mieszkańcami” w Towarzystwie Wzajemnej Adoracji,
pochyliłaby się nad sprawą tej ścieżki? Temat chętnie odstąpię na jedno dobre
słowo, a nawet bez.
Jednak tak na poważnie, myślę, że
jeśli już na ten czas, to tylko pani Marta potrafi się tym zająć, a
przynajmniej próbować.
Czy ta ulica nazywała się Przodownikow Pracy Socjalistycznej? Pierwsze słyszę a mieszkam obok. Na tabliczkach do tej pory jest Przodownikow Pracy więc po co dopiski wprowadzające w błąd.
OdpowiedzUsuńFormalnie faktycznie ulica nazywała się Przodowników Pracy, ale to "Socjalistycznej" było w domyśle. Sama nazwa Przodowników Pacy, jeśli nie miałaby odniesienia do "komuny", nie byłaby objęta ustawą dekomunizacyjną. http://boleslawstawicki.blogspot.com/2014/01/przodownik-pracy-socjalistycznej.html
UsuńSzkoda, że nikt nie myśli jak zagospodarować takie miejsca... Aż się prosi!
OdpowiedzUsuńŚwietna ścieżka [rowerowa i spacerowa] byłaby na miejscu torowiska. Podobnie jak to zrobiły Pieszyce i Ząbkowice, bo nie wierzę, że pociągiem, który ma wjechać do Bielawy będzie chciał ktoś jeździć skoro mamy dobrze rozwiniętą komunikację autobusową między Dzierżoniowem czy Wrocławiem.
OdpowiedzUsuńA co to za elyta ten Heniu .
OdpowiedzUsuń