Już
widzę miny Czytelników, że znów będzie o parkingu. Można nie czytać, ale
bielawskie parkingi, gdy podejść do nich bardziej rzeczowo, czy jak kto woli –
pragmatycznie, dają pewien smaczek i nawet stwarzają jakiś urok. To tylko
kwestia podejścia. Artykuł ten zakwalifikowałem do zakładki „Kabaretowo”, bo
śmiesznie jest.
Chodzi o parking na os. Konstytucji
3 Maja. Nie pokazuje go w całości, bo nie chce mi się tracić czasu na
zamazywanie tablic rejestracyjnych samochodów. Ten parking powstał bardzo dawno
temu i pamiętam, że również uczestniczyłem w jego wytyczaniu. Nie wiem czy
odpowiada za niego Spółdzielnia, czy Miasto, ale został faktycznie porzucony i
nikt o niego nie dba. Boksy są zdewastowane, miejscami stoją kałuże i robią się
dziury. To jest normalne, gdy zabraknie gospodarza. A chodzi mi o to, że coś
się zrobi i potem o to się nie dba.
Ja już wspominałem o tym parkingu na
blogu. Sam też kiedyś wyrównywałem dziury gruzem z remontu mieszkania. Teraz
ktoś funkcjonalnie i artystycznie te największą dziurę wypełnił dostępnym
materiałem i chwała mu za to. Natomiast niechwała odpowiedzialnemu za parking
podmiotowi. Jeszcze trochę poczekam i zrobię fotoreportaż o tym parkingu, a
może i uda mi się znaleźć winnego.
Tak jest. Trzeba wykorzystywać że w tym roku wybory :D
OdpowiedzUsuńŻeby coś załatać to najpierw trzeba pozyskać środki najlepiej z UE. Aby pozyskać środki trzeba mieć fachowca w tej dziedzinie, a żeby mieć fachowca, to co trzeba zrobić?
OdpowiedzUsuń