17 lipca 2017

Bielawę tworzą ludzie OBSu

Jadąc dzisiaj do Dzierżoniowa z lekka mnie zamurowało, gdy na wylocie z miasta, po lewej stronie mignął mi billboard z logo OBSu, ze znaczącą grupą ludzi. Myślę, że z OBSu i myślę, że z Bielawy, skoro napis głosi: „BIELAWĘ TWORZĄ LUDZIE”. Pomyślałem też sobie za Mickiewiczem Adamem – „Poloneza czas zacząć”, a za Kunicką Haliną – „Niby nic, a tak to się zaczęło, niby nic, zwyczajne tra, ta, ta”.

            Tak, zaczynają trąbić, zaznaczać, że są, że wkrótce wybory i najlepiej głosować na nich. To, oczywiście nie dotyczy tylko OBSu (Obywatelski Blok Samorządowy). Ale wiadomo, jak ludzie się opatrzą to potem łatwiej jest im przy urnach wyborczych. I tak jest ze wszystkimi naszymi stowarzyszeniami, które tworzy się na potrzeby wyborów, a nie na jakieś tam poważne działania dla Bielawy.

            
    Na banerze rozpoznaję niektóre osoby z Bielawy, a na pewno dyrektora OSIRu (Ośrodek Sportu i Rekreacji) Marcina Raka – po brodzie. Co do scenerii na banerze, to jakaś smutna ta Bielawa, raczej wyglądająca na pastwisko. Co prawda góry, nasze góry widać, ale patosu w tym wszystkim nie ma. No i samo hasło - jakby ktoś jeszcze miał wątpliwości, że Bielawę tworzą ludzie, to OBSiaki to potwierdzają. Ja w tym widzę jednak jakieś poważne przesłanie – My, OBS, zbudujemy Bielawę od nowa, od pastwiska po wieżowce, apartamentowce i biurowce. Tak jak u Golców – tam, gdzie jest pastwisko, zbudujemy San Francisco! Dajcie nam tylko szansę wygrać wybory samorządowe w 2018 roku!
            Kiedy wraca się z Dzierżoniowa, albo raczej przyjąć – kiedy przyjeżdża się do Bielawy (my już gości mieliśmy i jeszcze mieć będziemy), to co się widzi? – Tomasza Tkacza.


        - Kto zacz ten Tkacz? – zapytają goście. Wszak jest tyko witający Tkacz i Bielawa. Wnioski nasuwają się same – to jest zapewne burmistrz Bielawy. I patrzcie, jaki młody?
Mieszkańcy Bielawy, którzy Tomasza Tkacza znają, odpowiedzą:
- Jaki tam burmistrz, to „Manio”, nasz radny z osiedla XXV-lecia PRL; to radny z nepotycznego obozu burmistrza, który dostał pracę w spółce miejskiej MZBM; to radny, w którym pokładaliśmy nadzieję, a nie potrafi na Radzie podejmować decyzji "za", lub "przeciw" i wstrzymuje się od głosu, jak to było chociażby 1 marca w temacie Straży Miejskiej; to radny, który nie udźwignął ciężaru stanowiska zastępcy przewodniczącego Rady i zrezygnował; to radny w Klubie Radnych Porozumienie dla Bielawy Piotra Łyżwy otoczony członkami partii PO; to wreszcie przewodniczący bielawskiego OBSu i może, jako lider, przygotowywany na burmistrza. To prawdopodobne, bo w zbliżających się wyborach nie będzie już koalicji „przeciw”, a kandydatów wystawią partie i stowarzyszenia, i może ich być nawet z dziesięciu.                 Dlaczego nie?
Mnie zastanawia, dlaczego tak słabe ogniwo bielawskiego samorządu, jakim jest radny Tomasz Tkacz, wita gości w Bielawie? Dlaczego nie wita burmistrz, jak to było w 2010, jak sobie przypominam. To teraz każdy może sobie witać? Chyba tak, skoro Tkacz wita.
Tylko czy to jest poważne?

3 komentarze:

  1. Mi się ten bilbord na wjeździe nie podoba. Po pierwsze pan Tkacz nie jest żadną ważna personą żeby witać gości przyjeżdżających do Bielawy. Z jakiej racji? Kim on niby jest? Do tego sama estetyka bilbordu pozostawia wiele do życzenia. To dosc aroganckie. Brzydki bilbord z Panem który niczym się nie zasłużył dla mieszkańców. Kim pan jest żeby w imieniu mieszkańców witać gości? Niesmaczne

    OdpowiedzUsuń
  2. Bielawa winien witać burmistrz a nie jakiś tam pracownik MZBM u. Burmistrz ma już dość tego wszystkiego. Spokojnie do końca kadencji wytrzymam, a później będzie sprawdzony zespół.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oprócz nazwiska, kojarzącego się z nie tak dawną ale chlubną historią przemysłu włókienniczego w Bielawie, ta osoba nie promuje naszego Miasta. Nawet pomimo tego, że jest radnym.
    Pozdrawiam -

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.