Tak posumował swój komentarz na moim blogu, dotyczącym mojego
pszczelarstwa jeden z Komentatorów, a zaczął: -
Panie Bolesławie, mam prośbę: jest taki dobry kardynał Ryś.
Napisał on ostatnio coś takiego: „…”
Okazuje się, że znów wrogowie
porządku w Polsce za wszelką cenę, wykorzystując nawet do tego Kościół i
Kardynała Grzegorza Rysia, dążą do usprawiedliwienia nielegalnej migracji do
Polski i w ogóle migracji. Może każdy szanujący się, a umiejący do Internetu
sklecić kilka sensownych zdań, powinien i na ten temat napisać i przedstawić
swoje stanowisko, choćby dlatego, żeby kiedyś móc powiedzieć – A nie mówiłem?!
Ja nie będę kolejny raz
(przynajmniej na razie) o tym pisał i tłumaczył, ale właśnie w kontekście dosłownie
tego tematu i wypowiedzi kard. Rysia natrafiłem na Faceboku na list blogera
Radosława Kordowskiego do Kardynała Rysia pt. Inna Pespektywa Rzeczywistości.
Ponieważ był upubliczniony, mam nadzieję, ze opublikowanie go na moim blogu w
dobrej wierze, nie spotka się ze sprzeciwem autora. Kopiuję ten list z
Facebooka:
„Przeczytałem list Kardynała Grzegorza
Rysia i generalnie rozumiem, co Kardynał Grzegorz ma na myśli. Podkreślam, że
to bardzo rozmodlony Kardynał, którego wielce sobie cenię za próbę klejenia
Kościoła, za poszukiwanie ekumenicznego dialogu i otwartość na uwielbienia
muzyczne, które często prowadzę.
Jednakże mój sympatyczny Kardynał, pisząc ten list, chyba zapomniał o
jednym drobnym aspekcie. Takim jak bezpieczeństwo nas wszystkich. Bo oczywiście
podstawą chrześcijanina jest niesienie pomocy, ale też w taki sposób, aby ta
pomoc była udzielana z głową, aby nie potęgowała innych problemów dla
społeczności.
Podam mały przykład:
czy prześladowani Apostołowie do swojego wieczernika po ukrzyżowaniu
Chrystusa
też zapraszali wszystkich przybyszów?
A może jednak byli z tą gościną bardziej ostrożni, bo obawiali się, że ich
też wszystkich ukrzyżują?
Czy ich ostrożność wynikała z braku miłości?
Nie, ich ostrożność wynikała z tego, że wiedzieli o realnym
niebezpieczeństwie i na takie nie chcieli narażać siebie i innych nawzajem do
momentu realizacji Ich ewangelicznej misji.
Dokładnie na takiej samej zasadzie, jak zachowywali się ostrożni
Apostołowie, powinny zachowywać się służby na granicy, które – dla
bezpieczeństwa innych Polaków – nie powinny wpuszczać na teren Polski ludzi bez
dokumentów, bo mogą to być osoby, które stanowią problem i obciążenie dla
społeczności.
Zgadzam się oczywiście z Kardynałem, że każdy ma prawo wybrać swoje miejsce
na ziemi, ale nie do końca gospodarz tego miejsca musi się na nasz wybór zgodzić.
Takie są prawa tego świata – że gospodarze swoich krajów mogą wprowadzać prawne
limity dla przyjezdnych, aby ci nie tworzyli konkurencji, jeśli chodzi o
miejsca pracy, miejsca w żłobkach, szkołach.
Polacy są bardzo gościnni, ale wszyscy widzimy, że chyba już limit tej
gościnności został przekroczony, gdy rodzina w Polsce płacąc przez całe życie
podatki, nie może znaleźć terminu na wizytę u lekarza, bo najbliższe terminy
zostały zajęte przez „gości”.
Każdy ma swoje limity gościnności i przeznaczony na to budżet. Zatem ciężko
oczekiwać od Polaków, aby utrzymywali ze swoich podatków przybyszów w sytuacji,
gdy wiele Polaków ledwo łączy koniec z końcem.
Muszą być jakieś priorytety pomagania, że wpierw karmimy głodne Polskie
dzieci, bo to nasz obowiązek względem Polaków płacących podatki, a dopiero
później karmimy pozostałych.
Przypominam, że i tak jako państwo jedziemy na kredycie, bo jesteśmy
gigantycznie zadłużeni.
Z tej perspektywy udzielanie kolejnej pomocy na kredyt, który będą spłacać
nasze dzieci, to trochę zachowanie mało odpowiedzialne i mało sprawiedliwe.
Dlatego roztropny gospodarz danego kraju (władza) wpierw musi myśleć o
obecnych mieszkańcach danego państwa, a dopiero później o przybyszach. Dlatego
każdy cywilizowany kraj wprowadził wydawanie wiz i legalnych zgód na pracę,
które Polska również wydaje. Ale to jest zupełnie inny proces niż nielegalne
przekraczanie granicy bez dokumentów.
Pamiętajmy, że św. Piotr – jak wspomina Ewangelia – nosił przy sobie miecz,
którym odciął ucho żołnierzowi w Ogrodzie Oliwnym. To był jego osobisty miecz,
jak głosi Ewangelia.
Po co Piotrowi był miecz? Dla bezpieczeńtwa!
Po co w wieczerniku, w którym przebywali Apostołowie, był zamek do drzwi?
Po co te drzwi zamykali? No właśnie – dla własnego i innych bezpieczeństwa.
O tym mój ulubiony – ze względu na otwartość na nowoczesne formy muzyczne i
ekumenizm Kardynał, mam wrażenie, że zapomniał.
Być może w miłości i duchowym rozeznaniu,
gdy przeczyta mój wpis, to zobaczy tę inną perspektywę – że ostrożność i
bezpieczeństwo nie oznacza zarazem ksenofobii i rasizmu, czy braku
chrześcijańskiej postawy, co może być najpoważniejszym zarzutem wobec
katolików.
Co ciekawe wrogowie Kościoła już wykorzystują ten list Kardynała, aby walić
nim katolików po głowie. Chyba coś poszło nie tak…
Dlatego uważam, że warto to ludziom uświadamiać, że dbając o bezpieczeństwo
naszych dzieci, nie jesteśmy rasistami czy ksenofobami i co najważniejsze, nie
przestajemy być roztropnymi apostołami!
I to nie są nieuzasadnione lęki, bo statystyki w krajach zachodniej Europy
jasno dowodzą, kto dokonuje rozbojów. Niestety – ten, kto nie może znaleźć
pracy, perspektyw, bo jest przybyszem bez dokumentów, którego wiele firm będzie
się bało zatrudnić. Nie wspominając o zupełnie innej kulturze i podejściu do
młodych dziewczynek.
Nie będę tego bardziej rozwijał – wiecie, o co chodzi.
Oprócz jednak samej ostrożności, jest jeszcze inny aspekt. Chodzi o aspekt
związany z zaplanowanym i sukcesywnie realizowanym bezkrwawym dżihadem.
Niestety, to nie jest teoria spiskowa, że wielu z przybyszów jest w stanie
poświęcić swoje życie za wypełnienie misji, a misją wielu muzułmanów jest
osiadanie w nowych krajach i płodzenie maksymalnie dużo dzieci, aby te kraje
podbijać nie mieczem, lecz demografią.
Owocem tej misji jest to, że po 20-30 latach, muzułmanie potrafią stanowić
większość w danych dzielnicach i – wykorzystując prawo – dostając się do rad
gmin, wprowadzają lokalne prawo szariatu. To już się dzieje w krajach
zachodniej Europy, ale również tej północnej.
Zatem z tymi pozwoleniami na stały pobyt osób, które nie chcą się
asymilować, lecz chcą narzucać nam islam, również należy być bardzo ostrożnym –
tym bardziej, że ten plan zasiedlenia Europy jest opisywany w książkach imamów.
Mając tego wszystkiego świadomość, tym bardziej jako apostołowie Chrystusa
– chrześcijanie – powinniśmy być ostrożni i zachować umiar oraz rozsądek w
udzielanej pomocy, aby ta pomoc nie odbiła się Polsce za kilka lat czkawką.
Musimy na to uważać, bo tego procesu nie da się odwrócić, co zauważyły po
fakcie Szwecja, Niemcy, Francja i wiele innych krajów UE.
Dlatego proszę wybaczyć, że ośmieliłem się polemizować z wybitnymi słowami
Kardynała, ale chciałem zwrócić uwagę na inną perspektywę, której czcigodny Kardynał
nie poruszył w swoim liście.
Czy macie podobne obserwacje?”
Myślę, że to wytłumaczenie
temat wyczerpuje.
zdjęcie z Internetu
Zawsze mówię zanim zaczniesz oceniać innych najpierw spójrz na siebie. Setki zabójstw rocznie w Polsce, tysiące gwałtów, tysiące pobić, tysiące pijanych kierowców, do tego kradzieże, włamania i patologia na stadionach. I to my Polacy, chrześcijanie. Już nie mówiąc o tym jak się zachowujemy w Anglii, czy w Niemczech.
OdpowiedzUsuńNowe przykazanie Pan Bolesław daje nam: miłuj bliźniego swego, ale tylko pod warunkiem, że jest Polakiem. Innych możesz nienawidzić.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wybiórcze cytowania Biblii. Jak nie wiesz jakiego argumentu użyć, zawsze coś na poparcie wyszukać można w niej. Cała powyższa retoryka oparła się na historii biblijnej do czasu zesłania Ducha Św. Po tym zdarzeniu wszystko się odmieniło, apostołowie wyszli z wieczernika, przestali się bać, rozeszli się po świecie jako emigranci. Pan Bolesław i jemu podobni wyrzuciliby ich z Polski by ich bez dania racji, toż to ciapaci, na dodatek z krzywymi nosami.
Bo powinniśmy być ostrożni i zachować umiar oraz rozsądek w udzielanej pomocy, aby ta pomoc nie odbiła się Polsce za kilka lat czkawką. Tak?
Pan Bolesław nawet swoich rodaków nie szanuje, czego niejednokrotnie dał tu wyraz na blogu.
UsuńWitam w Absurdistanie! Przetwarzacie informacje jak ChatGPT.W pewnym sensie wydaje Wam się , że myślicie, ale to nie jest myślenie, symulujecie pewne aspekty myślenia.
OdpowiedzUsuńMymłon Szwajcarii.
Szwajcaria jest krajem w przeważającej mierze chrześcijańskim.
Szkoła odmawia zatrudnienia nauczycielki szkoły podstawowej z powodu chusty na głowie.
Młodej kobiety nie wpuszczono do restauracji - ponieważ nosiła chustę na głowie.
To tylko dwa epizody z długiej historii chusty na głowę w Szwajcarii.
"Nasza kultura, nasze zasady!"
Mymłon natury.
youtu.be/f9m5TTrJIOw
Na fb udostępnił Pan filmik na którym gość o ciemnej karnacji nokautuje białego przed dworcem Warszawa Centralna jako ilustrację do siania antyimigracyjnej paniki. Tymczasem jak się okazało agresorem jest obywatel USA, a ofiarą Turek, być może imigrant. Jakiś komentarz?
OdpowiedzUsuńLink: https://www.o2.pl/informacje/brutalne-pobicie-w-centrum-warszawy-policja-komentuje-nagranie-7181017063541344a
Bo oczywiście na fb filmik z durnym, rasistowskim komentarzem wycofano.