2 lutego 2017

Dwaj Królowie

To dzisiaj ostatecznie w naszej tradycji kończy się okres związany z wydarzeniami Bożego Narodzenia. Choć liturgicznie skończył się z uroczystością Chrztu Pańskiego, to jednak choinki, żłóbek i kolędy jeszcze zostały. Dzisiaj święto Ofiarowania Pana Jezusa i wspomnienie w Ewangelii postaci Symeona i Anny, którzy związani byli ze świątynią jerozolimską. Wszyscy znamy słowa starca Symeona, wypowiedziane wtedy:


«Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu 
w pokoju, według Twojego słowa. 
 Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, 
 któreś przygotował wobec wszystkich narodów:
 światło na oświecenie pogan 
i chwałę ludu Twego, Izraela».                     Łk 2, 29-32

            Proszę się nie obawiać, kazania nie będzie.
            Dzisiejszy dzień jest również obchodzony jako Dzień Życia Konsekrowanego i określany w naszej, polskiej tradycji, jako Święto Matki Bożej Gromnicznej.
            W kantyku Symeona występuje zwrot do Pana Jezusa, jeszcze całkiem małego – Władco. Tak starzec Symeon rozpoznał Chrystusa, jako Władcę. Jako o Władcy, Królu dowiedział się też król Herod, który gościł u siebie w pałacu Mędrców ze Wschodu, którzy zdążali do Betlejem, aby oddać hołd Królowi, Władcy. Sami Mędrcy, Magowie, ludzie na pewno mądrzy, znani i szanowani, w późniejszym czasie postrzegani zostali jako Królowie, zapewne dla podkreślenia znaczenia tego wydarzenia. Ci Mędrcy, Królowie, kłaniający się Jezusowi w betlejemskiej stajence zapewne byli bogaci, skoro ofiarowali Mu: złoto, kadzidło i mirrę, a również i przez to ofiarowali niejako samych siebie, a przez ich status objawili Jezusa całemu światu.
            Proszę się nie obawiać, kazania nie będzie.
            Dzisiaj mamy już ostatni dzień, kiedy można jeszcze kontemplować bożonarodzeniowe żłóbki. Ten w naszym parafialnym kościele od kilku lat jest w tym samym wystroju, jeśli chodzi o postaci i zwierzęta. W moim parafialnym kościele z czasów dzieciństwa, figury Trzech Króli dostawiano dopiero 6 stycznia w ich święto, Święto Objawienia Pańskiego – Trzech Króli. Teraz jest inna moda i Trzej Królowie towarzyszą Świętej Rodzinie już od 24 grudnia, czyli od pasterki i Święta Bożego Narodzenia.
            Biblia nie mówi, ilu tych „Trzech Króli” było. To tak ustalono, aby było ich trzech i to o imionach: Kacper, Melchior i Baltazar. Mówi się też w legendach o czterech Królach. Nasz niezastąpiony prezes Nowoczesnej, Ryszard Petru, nawet chciałby, żeby było Sześciu Króli, a poseł Platformy Obywatelskiej, Arkadiusz Myrcha, jeśli już czterech, to ten czwarty - Belzebub. No cóż, każdemu wolno. Nam też.
            A wolno nam jakby zmienić charakter naszych Króli i w ogóle przedstawić ich nie jako Króli, ale jako żebraków. I to w jakiej sytuacji? W biednej, betlejemskiej stajence. Przychodzą Królowie i wyciągają ręce, aby biedna Święta Rodzina coś im ofiarowała. Nie przesadzam, proszę popatrzeć:



             Czy w Dzierżoniowie Dwaj Królowie też wyciągali ręce o jałmużnę?       
           W żłóbku nieraz doszukuje się pewnej symboliki. W stanie wojennym poszukiwaliśmy ukrytego „V” i innych sprytnie ukrytych symboli oporu przeciwko komunistycznej władzy. Dzisiaj można by zastanawiać się, co znaczą te wyciągnięte w naszym kościele w żebraczym geście ręce, i co symbolizuje baran i osioł. Jednak wychodzenie z kościelnych ram jest zbyt niebezpieczne i może spotkać się, delikatnie mówiąc, z niezrozumieniem. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.