Może powinienem napisać: kolejny
sukces Straży Miejskiej (SM), ale tych wcześniejszych jakoś nie zauważyłem, a
może i faktycznie były. Ostatni sukces z tym prądem widocznie był tak
spektakularny, że aż trzeba było specjalnego podziękowania przez burmistrza i
pokazanie tego na stronie UM. Raczej przypadek wykrycia złodziejstwa przez
strażnika Dominika Osiewałę, wg mnie, jest zwykłym wykonywaniem swoich
obowiązków, a nagłaśnianie tak trywialnej sprawy, jest potrzebą szukania
sukcesu przez komendanta SM i usprawiedliwienia się przez burmistrza z
utrzymywania w Bielawie niepotrzebnej i bardzo kosztownej służby mundurowej w postaci
Straży.
Sam przypadek kradzieży prądu jest
naganny jak każda kradzież. Wszystko, jak to zostało zaznaczone w materiale,
zostanie wyjaśnione, a winni pociągnięci do odpowiedzialności, o czym zapewne
się nie dowiemy. Sądząc jednak ze zdjęć, ci złodzieje byli chyba nieświadomi,
tego co robią, patrząc na instalację. Amatorszczyzna i prowizorka, no, ale
sukces został odtrąbiony.
Ja proponuję w związku z tym
wydarzeniem takie hasło: „25 sukcesów na XXV-lecie Straży Miejskiej”, które to
wydarzenie będzie miało miejsce w grudniu. Jestem przekonany, że komendant
Straży, pan Grzegorz Nowak, postara się, aby z powodu tego „święta” zwołano
nadzwyczajne posiedzenie Rady Miejskiej, a wszyscy strażnicy za zasługi
otrzymają odznaczenia, medale i awanse, a sam komendant może nawet szlify
generalskie, sadząc po obecnych odpowiadających pułkownikowi. Wszak, wg
Napoleona, każdy nosi w plecaku buławę marszałkowską.
Ja mogę wskazać, w jakim obszarze w
Bielawie Straż Miejska może złapać sukces, jak Pokemona, a nawet na jednym
zamachem – dwa sukcesy. Pisałem już o tym na blogu, pisałem również do Straży
Miejskiej. To reaktywowane wysypisko śmieci przy ul. Parkowej, które
zlikwidowało MZBM, gdzie znów ktoś wyrzucił gruz. Dla kolejnego sukcesu SM,
może warto sprawcę odnaleźć.
No i pozostająca sprawa nasypów przy
przychodni koło parku, która to sprawa jest chyba nie do ugryzienia, a której
załatwienie byłoby sukcesem nie lada i nie tylko dla SM.
te uściski i odznaczenia są poprostu żałosne. Nic spektakularnego ten strażnik nie zrobił ale tak jak Pan pisze trzeba na sile udowodnić bielawskiemu ludowi, że Straż Miejska jest potrzebna. Żenujące
OdpowiedzUsuń