14 czerwca 2016

Szańce ostrzyżono

   
      To „szańce”, z którymi walczę bezskutecznie już od kilku lat. Te „szańce” to również przykład bezradności prezesa MZBM pana Janusza Cąbra, do którego teren przynależy i również dowód bezradności, a może i indolencji komendanta straży Miejskiej pana Grzegorza Nowaka. A dla obydwu panów i samorządu z radnymi włącznie, to negatywny przykład dbania o wizerunek naszego miasta. Dziecięca bezradność normalnie.
            Szańce ostrzyżono od strony przychodni. Zostawiono samosiejki drzew i krzewów, co świadczy o tym, że taki stan pozostanie na długo. Wkrótce z samosiejek wyrosną drzewa, a potem, aby je wyciąć, trzeba będzie pytać o zgodę i zdobyć odpowiednie pozwolenia.





            A przy okazji tego totalnego nieporządku można pozwolić sobie na dzikie wysypisko śmieci w środku miasta. Tak jest w Bielawie, ale tego w folderach o naszym mieście nie zobaczy się, a Komendant Straży Miejskiej może już wkrótce wystawi pierś do jakiegoś odznaczenia. Przecież już niedługo XXV-lecie.




            A może iść do burmistrza i załatwić to prywatnie? Tylko ile to może mnie kosztować – to „prywatnie”? Chodzi oczywiście o stres.
              I tak się rozczulam, gdy pomyślę, że gdyby był to teren naszej SM, żadnego stresu by nie było. I tak sobie myślę, że gdyby radnym na tym terenie nie był pan Tomasz Wojciechowski, tylko może jakiś inny Tomasz, albo inny Wojciechowski - też może stresu by nie było. No cóż. Przy najbliższych wyborach temu panu już zdecydowanie podziękujemy. 
            Wstyd! Normalnie wstyd! 



2 komentarze:

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.