31 maja 2015

Pożegnanie zbiornika "Sudety"

       
      Niedziela 31 maja 2015 roku to ostatni dzień, w którym Bielawianie bez przeszkód mogli korzystać z tego dobrodziejstwa, jakim dla Bielawy jest zbiornik „Sudety”. Dzisiaj kończy się haniebna umowa dzierżawna i Miasto zbiornika od właściciela nie odkupiło. Za dużo chciał. Na tyle za dużo, że podobno Miasta nie było na to stać.

            Co i jak, może jeszcze będzie okazja pisać, ale dziś chciałem się pożegnać ze zbiornikiem. Ze zbiornikiem, który dawał mi tyle okazji do radości: wędkowania, kąpieli, odpoczynku. Ze ściśniętym sercem fotografowałem tam mi bliskie widoki i miejsca. Jutro już może być całkiem inaczej, co wiemy z doświadczenia poprzednich lat. Być może będzie spuszczanie wody, grodzenie, zasypywanie przejść i przeganianie zdezorientowanych mieszkańców Bielawy. Być może, bo wcale tak stać się nie musi. Wiedząc jednak co nieco o właścicielach, o ich pazerności na pieniądze, którzy na pewno będą chcieli ukarać nas za to, że miasto nie kupiło zbiornika za horrendalną cenę 7 milionów złotych, których to podobno miasto nie ma – taki scenariusz już jutro może stać się faktem.
            Ile w tym wszystkim polityki, a może nawet czego innego, ja nie wiem. Chciałbym, aby takie sprawy załatwiać po ludzku z troską o drugiego człowieka, a nie przeciwko niemu. Niezrozumiałe zupełnie jest to, że zbiornik nie został w 2006 roku w gestii Bielawy. Niezrozumiałe jest, że poprzedni burmistrz, Ryszard Dźwiniel, zupełnie nie zadbał o to, żeby właściciel zbiornika zagospodarował ten obiekt dla miasta, a nie traktował go tylko jako wartość przetargową, żeby się jeszcze bardziej bogacić. Nie rozumiem również, dlaczego Dźwiniel zbiornikiem „grał” podczas swoich kadencji. Tak nie robi dobry gospodarz. Ale również nie rozumiem, jak rozumieć obecnego burmistrza Piotra Łyżwę, który mówił, że wie, jak zbiornik dla Bielawy odzyskać. Może i wie, ale chyba tylko on i jak na razie to nic z tego nie wynika dobrego. Może to taki plan?
            Poczekamy, zobaczymy.

            Chciałbym mieć nadzieję na lepsze jutro dla Bielawy. Na jutro ze zbiornikiem „Sudety” dla wszystkich. 






































2 komentarze:

  1. Zbiornik założony na cieku wodnym nad którym gestię ma Skarb Państwa. Temu kto kupił wieczyste użytkowanie terenu i urządzenia służące piętrzeniu wody nikt nie broni używać go zgodnie z przeznaczeniem, tzn do hodowli ryb, retencji wody, do celów rekreacyjnych. Może go też sprzedać komu zechce by nad zbiornikiem zbudował na co mu prawo i własność terenu pozwoli. Jeśli mu starczy wyobraźni, może też zagospodarować go w porozumieniu z Gminą Bielawa, do której należą tereny przyległe. Tak mogą się bogacić obie strony ku zadowoleniu okolicznych mieszkańców i potencjalnych użytkowników.Tylko niech nie liczy, że burmistrz wydrze miastu parę milionów by zapewnić mu nadzwyczajny zysk. W tej sprawie winniśmy stać za burmistrzem murem!
    A jeśli koniecznie mamy wyasygnować pera mln zł to raczej na budowę na terenie miejskim otwartego kąpieliska z prawdziwego zdarzenia. Ma Dzierżoniów, mają Pieszyce, może też być w Bielawie

    OdpowiedzUsuń
  2. Na razie grodzenia nie ma. Zawieszają tylko tablice z informacją, że zbiornik to teren prywatny. Nie ma tablic z zakazem wstępu.

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.