26 września 2014

Po mojemu... PRL w Powiecie

     
    Pisanie do gazety powiatowej, niejako zobowiązuje, aby z powiatem bliżej się zapoznać, a nawet zaprzyjaźnić. W tym celu wybrałem się na objazd swojego obszaru zainteresowania. A, żeby było miło, lekko, przyjemnie i ekologicznie, pojechałem swoim jednym z kilku wyścigowych rowerów. Ekologia dla mnie jest bardzo ważna, bo mieszkam w mieście ekologicznym i to nawet modelowym. I choć ta ekologia jest tylko u nas na papierze i w bujnej wyobraźni naszych jeszcze władz miejskich i samorządowych, trudno nie docenić wysiłków tychże w celu zapewnienia sobie dobrego samopoczucia.

            Powiat, jak powiat. Ma swoje wioski, miasta, troski i problemy. Trzeba ciągle coś robić zwłaszcza przed kolejnymi wyborami samorządowymi, niekoniecznie licząc się z kosztami, przydatnością inwestycji i pogrążaniem miast, i gmin w długi.
            Ale do wyborów mamy jeszcze trochę czasu, a teraz zainteresowały mnie ulice w miastach naszego powiatu. Właściwie, to chodzi mi o te ulice i osiedla, które ciągle jeszcze przypominają nam o kroczeniu w obłokach socjalizmu ku świetlanej, komunistycznej przyszłości. Na szczęście nie doszliśmy, ale znaczące pomniki na tej drodze w postaci ulic uhonorowanych wybitnymi na tamte czasy postaciami, mimo ustawy dekomunizacyjnej – pozostały. I tak są w naszym powiecie ulice: W Dzierżoniowie – na 166 ulic i osiedli – Stefana Okrzei; w Bielawie na 139 ulic - Karola Marksa, Ludwika Waryńskiego, Marcelego Nowotki, Jana Hempla, 22 Lipca, 1 Maja, gen. broni Zygmunta Berlinga, Przodowników Pracy Socjalistycznej, os. XXV Lecia PRL; w Pieszycach – na 65 ulic – 1 Maja, Naftalego Botwina, Stefana Okrzei; w Piławie Górnej, na 57 ulic – Stefana Okrzei; w Niemczy – na 50 ulic – Gen. Karola Świerczewskiego, Stefana Okrzei; w Łagiewnikach – na 36 ulic niczego kompromitującego nie znalazłem chyba, że ul. Jedności Narodowej nawiązuje do FJN.
            Najlepiej w tym rankingu, jak widać, niestety wypada Bielawa. Używając terminologii pana Laskowskiego – komusza Bielawa. Właściwie dziwić to nie może. Przecież Bielawa od szesnastu już lat zarządzana jest przez burmistrza, byłego I sekretarza KZ PZPR w największym, upadłym już zakładzie w mieście – „Bielbawie”. Koalicja z SLD popierająca postkomunistycznego burmistrza, nie będzie przecież zabiegać o zmianę wizerunku miasta, marząc zapewne, że „krasawica krasnaja” jeszcze powróci i po co narażać mieszkańców na koszty wymiany dokumentów. Tylko gdzie oni byli, jak przez dziesięć lat można było wymienić dokumenty na koszt państwa?! Inne miasta powiatu, jakoś sobie z tym poradziły lepiej.
            Po mojemu, w zasobach mieszkalnych pod szyldem PRL mieszka w Bielawie około czternaście tys. ludzi, a to szczególnie za pomocą PRLowskiego osiedla, a więc jest to bez mała połowa mieszkańców. I ci ludzie, jakby podświadomie dalej w tym PRLu żyją i dalej go popierają, choćby przez to, że głosują na komunistów bardziej lub mniej zakamuflowanych lub na głosowanie nie idą, czym im „idą na rękę” właśnie.

                                                                                                              DTP nr 32 12.09 - 25.09.2014






1 komentarz:

  1. Warto dzisiaj przytoczyć wiersz M.Hemara,pasuje do dzisiejszej rzeczywistości w Polsce:
    naszeblogi.pl/48356-klakierzy

    Róg rogu pokoju
    To jest moje święte miejsce.
    Nikt nie wie,gdzie to jest.
    Nikt nie wie,jak to wygląda,pachnie,czuje.
    To jest moje miejsce.
    Kiedy znajduje się w nim,jestem niepokonany.
    Niemożliwe staje się możliwe.
    Jestem Bogiem!
    :)

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.