14 maja 2014

Parafialny parking

Właściwie uzbierała się już wystarczająca ilość fotograficznego materiału, aby podjąć ten temat. Temat – to parafialny parking w najbliższym otoczeniu kościoła na terenie określanym jako przykościelny. Cały ten teren był do niedawna cmentarzem parafialnym, na którym jeszcze w latach sześćdziesiątych XX wieku znajdowały się mogiły zmarłych. Podczas urządzania placu kościelnego w obecnym kształcie nie było ekshumacji i do tej pory znajdują się na tym terenie szczątki zmarłych, po których chodzi się, jeździ rowerami i samochodami. Pozostające na przykościelnym terenie dawne groby i stare mapy Bielawy, jednoznacznie wskazują na obecność przykościelnego cmentarza.
            Bulwersuje mnie i zapewne nie tylko mnie, że pozwala się jeździć samochodami po byłym terenie cmentarza i parkować na nim samochody. Co prawda nie ma znaku zakazu wjazdu, ale i nie ma znaku, że jest to parking. Dla własnego wygodnictwa jeździ się więc po terenie kościelnym samochodami, nie zważając również na poszanowanie bliskości świątyni, poszanowanie sacrum.
            Widziałem nawet po trzy jednocześnie parkujące samochody, co jest pokazane na zdjęciach, a w tym dniu koło kościoła parkowało osiem aut. Jestem w stanie zorganizować akcję i wprowadzić na teren przykościelny tyle samochodów, że zajmą wszystkie możliwe wyasfaltowane i wybetonowane miejsca wokół kościoła i poprosić księdza proboszcza o ocenę zaistniałej sytuacji. Jaka będzie reakcja księdza? Myślę, że nietrudno ją sobie wyobrazić. Nietrudno jest również sobie wyobrazić, że nie ma znaczenia, czy stoi na omawianym terenie jeden samochód czy sto i skutkuje to tym samym – brakiem szacunku dla tego świętego miejsca. Można się nawet potargować – jak Abraham z Panem Bogiem o Sodomę.
            Ja, jako parafianin parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Bielawie nie zgadzam się na parkowanie samochodów na wyznaczonym terenie przykościelnym. Nie zgadzam się, aby samochodami jeździć między grobami tak znakomitych proboszczów naszej parafii jakimi byli księża: Johann Seidel, Franciszek Krauze i Franciszek Foks.



      Nie zgadzam się, aby poprzez parkowanie tam samochodów były ograniczenia w kościelnych nabożeństwach, jak to miało miejsce w Niedzielę Palmową przed mszą św. na godz. 11.00, kiedy przeszkadzały dwa samochody.
           


Oczywiście dopuszczam przypadki, kiedy można wjechać na teren przykościelny. Zapewne można zaliczyć do nich podwiezienie osoby niepełnosprawnej, wjazd pogotowia ratunkowego, przywiezienie pary młodej do ślubu oraz przyjazd znakomitego gościa np. w osobie ks. biskupa zaproszonego na parafialne uroczystości.
            Jeżeli nasz ks. proboszcz przejawi zainteresowanie tym tematem, to chętnie włączę się w rozwiązanie tego problemu. Póki jednak co traktuję temat jako otwarty i dalej załączał będę zdjęcia parkujących samochodów w pobliżu kościoła z zaznaczeniem daty wykonania.
            Numery rejestracyjne samochodów mogę udostępnić ks. proboszczowi.













18 maja 2014 r.


12 czerwca 2014 r.


13 czerwca 2014 r.




27 czerwca 2014 r.


2 lipca 2014 r.



7 września 2014 r.


12 września 2014 r.









14 listopada 2014 r.


31 grudnia 2014 r.





3 komentarze:

  1. A nie są to aby księżowskie auta? Zdaje się, że przynajmniej jedno jest.

    TA

    OdpowiedzUsuń
  2. sądząc po furach to żebyś się nie zdziwił że wszystkie są duchownych. A co do świetności proboszcza Foksa to powiem tylko że był cholernie łasy na kasę a takiemu np. Romanowi do pięt nie dorastał

    OdpowiedzUsuń
  3. Teren dawnego bielawskiego (od XIII w. do 1832 r., potem tylko katolickiego) cmentarza wokół kościoła Wn. NMP, to również dzisiejszy wschodni chodnik ul. Żeromskiego (od ul. Handlowej do wjazdu na teren plebanii). Każdy kto nim przechodzi, spaceruje po grobach dawnych bielawskich notabli. Po likwidacji cmentarza, grobów tych nie ekshumowano.

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.