Wszędobylskie, śmieszne kosy gościły się na miękkiej trawie sprytnie polując na
dżdżownice.
Dobrze już zardzewiała lampa odsłaniała swoje niebezpieczne, porażające
wnętrze.
Woda
do stawu rowem już nie dopływa.
Klomb
chyba jednak czeka na remont.
Wokół niego nieustannie płynie życie towarzyskie.
W
małym stawie, choć woda czysta i przeźroczysta to zapachem nie odbiega od ECO.
Duży
staw jakby zlekceważył wzniosłą ideę osuszania i nabiera wody.
Tatuś z
kilkuletnim synem przymykając oczy rozmarzyli się, wyobrażając siebie w
kajakach na wodzie w parku. Znaczy się, nie będzie już miejsca dla kaczuszek i
kaczek? Ciekawe, czy w tym roku będą lęgi na wyspie. Jak na razie zainteresowania
nie widać
Z
miejsca miejskiego basenu, chluby dawniejszej Bielawy z pozycji trawy dobrze
prezentuje się inna chluba Bielawy – zamek hrabiego Sandreckiego. Jest opuszczony
- do kupienia. Może kogoś interesuje?
Ale idea basenu w parku wraca w rozmowach z wieloma mieszkańcami Bielawy. To była piekna sprawa. Sam tam chodziłem z rodziną.
No
i ta wierzba płacząca z witkami do samej ziemi z nadzieją w młodych listkach, płacząca z radości, że wreszcie
po tylu tatach zaniedbania jej park znów będzie błyszczał.
Bardzo chętnie bym poczytał coś więcej o historii parku, może Pana Rafała Brzezińskiego można będzie o to zaczepić? Zgaduję, że park powstał przy okazji piętrzenia jakiegoś potoczku wypływającego z mokradeł, na których pobudowano os.XXV-lecia (niech będzie, że tfu, PRL). Zbudowano dwie groble przecinające się pod kątem prostym, u zbiegu których postawiono młyn wodny. Od kiedy ro rozwiązanie funkcjonuje? Czy zostało po średniowieczu, kiedy to praktycznie każdy dostępny kawałek potoku był piętrzony? Czy zrobiono tak dopiero w XVIII w.? Górą jednej grobli puszczono drogę Habensdorferstrasse czyli jak nazwa wskazuje Wojska Polskiego, a górą drugiej dużo później 1-go Maja. Przy okazji w pobliżu posadzono rzadkie i cenne drzewa, z których najciekawsze to wyniosły cypryśnik kalifornijski i olbrzymia topola czarna, którą niestety wkrótce szlag trafi, bo chyba właśnie dożywa swoich maksymalnych 300 lat. Cypryśnik za to ma się dobrze, tylko, że każdy woła na niego, "o, jaki duży modrzew!".
OdpowiedzUsuńWracając do parku, to była to prywatna enklawa Sandreckich do roku 1925, kiedy to przenieśli się z całym majdanem do Roztocznika, zabierając nawet swojego nieboszczyka z parku. Ciekawe gdzie ten zabity młody hrabia miał swój grobowiec? Miasto z zapałem wzięło się do roboty, wytyczono nowe alejki, postawiono knajpę, a co najważniejsze zasypano środek stawu wydzielając jego zachodnią część na basen. Basen udał się wyjątkowo dobrze, miał tak wyśmienite parametry i notowania, że ćwiczyło na nim niemieckie zgrupowanie olimpijskie przed którąś olimpiadą.
Basen jeszcze pamiętam, niestety pamiętam też jak wyciągano dwójkę utopionych dzieciaków z niecki pod wieżą, tego chyba nie da się zapomnieć. Trudno uwierzyć, ale ówczesne władze odpowiedzialne za zrujnowanie i brak zabezpieczenia basenu (chyba Wojciechowska) były chyba jeszcze gorsze od obecnych. Knajpę przerobiono na kawiarnię - popularna "dziupla", gdzie robili pyszne desery, a potem rozwalili. Do niedawna (relatywnie ;) ) w parku była muszla koncertowa i bywały tam prawdziwe koncerty.
Kiedyś na festynie 1-maja, gdzieś w latach 80-tych, zapaliła się pobliska stodoła i calutki festyn pognał patrzeć jak płonie stodoła.
TA
Pan dr Rafał Brzeziński to zna dokładnie historię Bielawy i okolic. On mógłby wspaniale to opisać . Jego ksiazki i wykłady są bardzo ciekawe i interesujące. Mam nadzieje ,że jeszcze nieraz usłyszymy i przeczytamy jego wykłady.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji pozdrawiam pana dr R.Brzezińskiego.
Bardzo ciekawe. Park przez takie wspomnienia staje się jakby trochę bliższy. Jak sie okazuje, można znaleźć stare klimaty. A gdzie ten cyprys i topola? pstryknę zdjęcie, zanim topola sie przewróci a cyprys wytną, za pozwoleniem oczywiście.
UsuńPanie Rafale! chyba został Pan wywołany do tablicy. Temat parku jest na czasie, a kto lepiej o tym opowie, jak nie Pan. Zapraszamy. może jakiś wykład? Tylko proszę, nie w inkubatorze!
Topola czarna: https://www.google.pl/maps/@50.689517,16.626787,3a,75y,310.52h,89.81t/data=!3m4!1e1!3m2!1swqwlCkz9ANLtFJ8KLeCFaw!2e0
UsuńTo jest to drzewo na wprost, ma przepotężny, grubaśny pień, kto wie, może nawet ponad 5 m obwodu.
Cypryśnik: https://www.google.pl/maps/@50.689843,16.626721,3a,75y,255.84h,86.85t/data=!3m4!1e1!3m2!1s7hQ9R-v91kpR3mVzit7PGg!2e0
To jest drzewo o pokroju "choinki" po prawej stronie ul.1-go Maja.
TA