30 marca 2014

Wiosenny przegląd Biedronek

      Biedronek ci u nas dostatek. A nie mam na myśli tych chrząszczy z kropkami, ale te Biedronki z kapitałem zagranicznym. Nie, nie piszę, żeby krytykować, bo na kapitałach też się nie znam i nawet nie zdążyłem przeczytać „Kapitału” Marksa. Odkładałem to na później, jak wiele innych ważnych spraw, no i okazało się, że teraz znajomość takiej lektury jest już zupełnie zbyteczna i mam nadzieję, że potrzebna nie będzie. Może jednak coś straciłem, bo teraz zupełnie nie mam podbudowy do dyskusji z marzycielami, którzy ciągle jeszcze wierzą w powrót mrocznych czasów komunizmu i których w Bielawie można jeszcze spotkać nie tylko na rogu ulicy Żeromskiego i Bankowej.
            Wracając do Biedronek i do wiosennego przeglądu – to zasadniczo jest dobrze. Czytelnikowi zapewne trudno uwierzyć, że jestem w stanie coś pochwalić nie zwracając na nic uwagi - i ma rację. Musiałbym na samym początku felietonu zaznaczyć, że będę tylko chwalił, ale czy wtedy ktoś chciałby dalej czytać? Wątpię! Obserwuję, że zdecydowanie lepiej czytają się artykuły kontrowersyjne, a najlepiej byłoby odkryć jakąś aferę. Staram się, ale jakoś mi to nie wychodzi.
            No więc Biedronki trafiły w Bielawie na dobry klimat, skoro w tak szybkim tempie się rozmnożyły. Wchodząc do Bielawy z kapitałem zagranicznym, a konkretniej europejskim, bardzo nawet pasują do już istniejącego Osiedla Europejskiego, dotacji europejskich i Europejskiego Ronda. Upss! Rondo Europejskie jest w Dzierżoniowie. Ale to nic straconego. Przecież u nas też może być. Kiedyś ulica Bieruta, Stalina czy Marksa, była w każdym mieście. Teraz tylko nieliczne miasta w Polsce, a właściwie tylko jedno miasto, może taką ulicą się pochwalić.
            Kończąc sprawę Biedronek w Bielawie wyrażam o nich opinię pozytywną ogólnie, mając na uwadze porządek oczywiście, z drobną uwagą do zarządu bielawskich Biedronek dotyczącej Biedronki na ulicy 1 Maja. Na zapleczu jest trochę kilkuletniego już nieporządku, którym warto by się zainteresować. A piszę to w trosce o grupę Bielawian, którzy tam w tym zacisznym zapleczu lubią sobie posiedzieć na krawężniku i pobajerzyć.
            Do innych Biedronek nie mam zastrzeżeń.
            Pozdrawiam wszystkie bielawskie Biedronki!



5 komentarzy:

  1. Przy okazji, człowiek, który osobiście zorganizował pierwszych kilkaset Biedronek w Polsce to Bielawianin z krwi i kości.
    TA

    OdpowiedzUsuń
  2. Warto przeczytać Kapitał Marksa i wiele innych książek, albo lepiej, rozpalmy ognisko na placu Wolności i spalmy wszystkie książki niezgodne ideowo. Zaraz, gdzie już coś takiego się odbywało ???

    OdpowiedzUsuń
  3. No i gdzie tu ekologia?! Przecież palić w mieście nie wolno, zwłaszcza w modelowym mieście ekologicznym, jakim w umysłach naszych urzędników jawi się Bielawa, a do czego próbuję ich przekonać, że są w błędzie. No i co na to powiedziałaby Straż Miejska miasta Bielawy? Chociaż myślę, że nawet takiego stosu nie zuważyłaby, jak nie widzi wielu innych "stosów", bo jej już, tak sądzę, nie ma, skoro najbardziej jest widoczna w swoim mateczniku, czyli w biurze.

    OdpowiedzUsuń
  4. ładna, sprytna wypowiedź, nie myślał Pan o stanowisku Rzecznika kogokolwiek, byłby Pan nieoceniony z tak wykrętnymi odpowiedziami.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dawno mnie nikt na blogu nie pochwalił. Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.