8 lutego 2014

Wstydliwa Bielawa - 100 metrów od władzy

Tak jak szczypta dziegciu potrafi zepsuć beczkę miodu tak i wstydliwe miejsca nie dalej niż 100 metrów od siedziby Burmistrza potrafią zepsuć misternie budowany przez miejskie media sielankowy obraz miasta. Nie od dzisiaj wiadomo, że kto ma media, ten ma władzę, ale u nas jest akurat odwrotnie; kto ma władzę ten ma media. Ale ... jest pewien kłopot, mianowicie posiadanie aparatu fotograficznego, nie jest już niewyobrażalnie wielkim luksusem, więc fotografuje się nie tylko idylliczne obrazki, ale i te wstydliwe. Kiedyś takie zdjęcia opublikowałem na swojej stronie internetowej i otrzymałem sporo listów od oburzonych mieszkańców, że hańba, że się takie zdjęcia pokazuje. Ja spokojnie odpowiadałem, że nie jest hańbą pokazywanie takich miejsc, ale hańbą jest istnienie takich miejsc i to nie dalej niż 100 metrów od siedziby Burmistrza. Do Bielawy przyjeżdżają w ramach tak zwanych Heimat -Reisen czyli sentymentalnych podróży do Ojczyzny, jeszcze żyjący byli mieszkańcy naszego zacnego miasta i ich potomkowie. Nie raz i nie dwa rumieniłem się słysząc komentarze tych ludzi, którzy głośno wyrażali swoje zdziwienie na widok takich wstydliwych miejsc. Tak sobie myślę, że jak niewiele trzeba, by to zmienić. Może na którejś sesji Rady Miasta podejmie się uchwałę zobowiązującą Burmistrza i zastępców do obchodu miasta na piechotę. Z samochodu niewiele widać. Gdzieś czytałem, że w Danii i Szwecji Burmistrzowie i Prezydenci miast bez uchwał stosują ten skuteczny sposób na gospodarskie spojrzenie na miasto, którym zarządzają. No, ale tam są gospodarze z prawdziwego zdarzenia więc i miasta wyglądają jak trzeba, jest dbałość o szczegóły.
         Nie odchodząc dalej niż 100 metrów od Urzędu Miasta możemy obejrzeć takie widoki:

Ulica Bankowa 1, wejście do budynku tuż przy Placu Wolności.

Tuż przy budynku Bankowa 1 jest taki niebezpieczny murek, jak runie na kogoś, to będzie przysłowiowy płacz i zgrzytanie zębów, a na pewno duży kłopot i szukanie winnych.

Jesteśmy nadal na ulicy Bankowej, to jest ogrodzenie prywatnego ogrodnictwa.

Jest w Bielawie firma, która zajmuje się czyszczeniem elewacji, podobno niedrogo. Bankowa, budynek w, którym znajduje się siedziba administracji budynków mieszkalnych, SLD i organizacji kombatanckiej.

Przechodząc porządnie zrobionym chodnikiem można zajrzeć na plac i stertę śmieci.


Idąc dalej można zajrzeć za płot, bo brakuje jednego przęsła.

Idąc ulicą Żeromskiego nieco powyżej ulicy Bankowej mijamy bar Rabarbar i natykamy się na taki oto widok bramy wjazdowej do nieistniejącej już bazy ADM.

Baza ADM.


A to jest ściana, za którą jest Rabarbar, widok od strony terenu ADM.

Wchodząc na ulicę Bankową mijamy zdewastowane ogrodzenie byłego banku.


Oglądając fontannę na Placu Wolności możemy zobaczyć ławkę w takim stanie. Niewiele trzeba, by wymienić zgnitą deskę oparcia zanim ktoś się skaleczy czy zniszczy ubranie.
Tu też nie jest najlepiej, a to przecież ścisłe centrum miasta.




Ulica Wolności tuż przy Placu Wolności.
Naprawdę niewiele trzeba, by nasze miasto wyglądało na zadbane.



Pałacyk byłego ZDK „Bielbawu”, a obecnie budynek Urzędu Miejskiego. Naprawdę przykro patrzeć w jak złym stanie jest elewacja tego pięknego budynku w centrum miasta.

A do tego przymocowana wielka blacha na , której znajduje się "świadectwo energetyczne budynku", konia z rzędem temu, kto rozumie co tam jest napisane. Kiedyś na forum Doby spytałem się czy w Bielawie na każdym budynku będą takie tablice, czy na kościołach też.
To jest budynek należący do Urzędu Miejskiego. Pomyśleć, że do 1945 roku władzom miasta wystarczyło pierwsze piętro ratusza, na parterze była Sparkasse czyli Kasa Oszczędnościowa, a na drugim piętrze wszelkie bundy (Volksbund itp.) czyli organizacje użyteczności publicznej.
                                                                                                           
                                                                                                                           Andrzej Bohdanowicz



6 komentarzy:

  1. Jaki gospodarz takie miasto.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatni remont siedziby dzisiejszej Rady Miasta, wykonywała jeszcze ekipa SOWI BZPB im. II Armii WP, w połowie lat 70-tych. Także wystrój holu głównego pochodzi z tych czasów. Poznikało jedynie mienie ruchome dawnego ZDK (stoły bilardowe, piękna XIX-wieczna figura żubra z brązu, instrumenty itd). Sylwester

    OdpowiedzUsuń
  3. Marudzicie wszyscy. Te popsute ławki to wina wandali. Bielawa robi się naprawdę piękna. Urodziłam się w Bielawie, ale nie mieszkam w niej. Jest ładniejsza niż kiedyś a to duży plus Zamiast narzekać zacznijcie Miastu swojemu pomagać.

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.