To dla mnie epokowe wydarzenie. Po raz pierwszy w życiu widziałem oryginalną muzułmankę i to w Bielawie. Jak do tej pory, to widziałem takie kobiety na obrazkach lub w środkach masowego przekazu i zawsze – gdzieś. A tym razem było to tu, w Bielawie, konkretnie na ulicy Parkowej przy dawnym sklepie spożywczym „Oskar”. Długa suknia, czy strój, aż do samej ziemi, chusta na głowie i zasłonięta twarz – widoczne tylko oczy. Miała dziecko w spacerowym wózeczku.
Widok zaskakujący i przerażający jednocześnie, jeśli to nie gość. Oni już są i tu. Może to jednak tylko gość, a u nas, prawdziwych Polaków katolików – „Gość w dom – Bóg w dom”.
Jakoś dziwne to jednak.
Targowisko miejskie „okupowane” przez jakichś wrzeszczących obcych, muzułmanki na ulicach, co róg ulicy to kebab!
Ludzie – gdzie my jesteśmy?
Bo Oni już tu są!
Podziękuj PiS-owi, bo za ich rządów do Polski napłynęło najwięcej imigrantów w historii. Już nawet nie mówiąc o handlowaniu wizami i zarzutach dla ludzi z ministerstwa Ziobry.
OdpowiedzUsuńNo i co z tego, że są? Bielawa się wyludnia, więc w czym problem? Z drugiej strony katolik tak reaguje na muzułmanów, niepojęte. Gdzie miłość do bliźniego? W Anglii też są polskie sklepy, restauracje i jakoś nikt nikogo nie wytyka palcami. Zamknijmy wszystkie kebaby, restaurację Hanoi na Piastowskiej, bo pan Bolesław ma taki kaprys. Pizzerie też, bo pizza pochodzi z Włoch. Ale dobrze smakuje niemiecki żurek, ruskie pierogi, placki po węgiersku, czy barszcz ukraiński?
OdpowiedzUsuńSzok, strach co będzie jak murzyna zobaczy.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńKiedy po raz pierwszy w życiu widział Pan "oryginalny asfalt"?
Ja byłem w Niemczech na bierzmowaniu u chrześniaka w Kolonii i w kościele rzymsko-katolickim mszę odprawiał kapłan o ciemnym kolorze skóry. Zupełnie mi to nie przeszkadzało, ale jak widać niektórzy ,,katolicy" to chyba w takiej sytuacji jajo by znieśli.
OdpowiedzUsuń