O tym miejscu przy ulicy Sobieskiego na wprost bloku 22 już pisałem. Skoro piszę ponownie, to znaczy, że sytuacja się powtarza. To miejsce za drzewami iglastymi (świerki i sosny, ale i orzech włoski) jest ulubionym miejscem spotkań małpkarzy. Tych małpek na trawie w różnych miejscach leży może ze 200.
Ja zapraszam w tamte okolice turystów, którzy odwiedzają naszą Bielawę z przekonaniem, jakie to czyste, modelowo ekologiczne miasto. Zapraszam też tych piejących na profilu Facebookowym naszego burmistrza, dra Andrzeja Hordyja, którzy za każdym rogiem widzą, jak pod rządami tego burmistrza ta nasza Bielawa pięknieje. Wycieczkę mogę nawet poprowadzić, po wcześniejszym zgłoszeniu.
Pamiętam jak byłem na wycieczce w zoo w Zamościu. Był tam taki napis:
OdpowiedzUsuń"Zachowuj się w Ogrodzie tak, aby nie było wątpliwości po której stronie siatki jest małpa".
Może trzeba postawić podobne tabliczki w modelowym mieście, bo inaczej do ludzi bez kultury się nie dotrze.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńLudzie wstydu nie mają (chodzi mi o tych "zachwyconych dr-em") nie wiem czy to wynika z małomiasteczkowej mentalności czy maja w tym jakiś interes. Przecież każdy trzeźwo patrzący widzi, te wyrżnięte kilkudziesięcioletnie lipy, nie kończące się remonty kawałka ulicy i chodzenie po kolana w błocie, żadnych nowych inwestorów i miejsc pracy... NIC, kompletnie NIC dobrego się nie dzieje w Bielawie... ja nie wchodzę na profil burmistrza bo mi zwyczajnie za tych klakierów wstyd
OdpowiedzUsuń