23 października 2020

W Bielawie nic się nie zmienia


Byłbym oczywiście niesprawiedliwym, aby tak twierdzić w całej rozciągłości, bo przecież zmienia się dużo. Pomijając działania Spółdzielni Mieszkaniowej, to przecież powstają nowe drogi, ulice, place i skwery, nowe domy, a nawet całe osiedla domów, przystanki kolei, ronda, nowe pawilony handlowe w tym Dino, a to przecież polskie. Zmieniają się także ludzie, w tym młodzież. Są coraz bardziej wulgarni, bez kultury i bez żadnych zahamowań, wytatuowani, zakolczykowani, niebezpieczni. Przybywa psów, również tych w blokach, które pozostawiane przez właścicieli na długie godziny, szczekają z tęsknoty, zatruwając życie lokatorom w klatkach. Dużo zmieniło się przy naszym parafialnym kościele pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, czego nie można nie zauważyć.

            Mi jednak chodzi o opanowanie porządku w Bielawie, szczególnie przy miejscach na śmieci. Tak burmistrz, dr Andrzej Hordyj, jak i prezes SM, Tadeusz Derenowski, odnoszę wrażenie, że już zrezygnowali z jakichkolwiek działań, poddali się, nie dają rady. Co do Hordyja, to taki stan będzie co najmniej do 2028 roku, bo ludzie w Bielawie i tak na niego zagłosują w następnych wyborach, a jeśli chodzi o Derenowskiego, to chyba też jeszcze długo, bo jego kadencja jako prezesa SM przecież nigdy się nie skończy.

            Oczywiście, można powiedzieć, że to wina ludzi, że jest tak, jak jest, ale to nie jest tak do końca prawdą. Ludzi owszem, trzeba wychowywać, ale przecież rośnie nam następne pokolenie takich, którym na niczym nie zależy, a już na pewno nie na porządkach. Ze strony miasta, nie ma dobrego rozwiązania, skoro jest tak jak jest. Fotopułapki na ludzi, jak na szczury, nie przyniosą oczekiwanych rezultatów, do PSZOKu nikt z ulicy Nowobielawskiej nie będzie woził zużytego fotela, tym bardziej, że może się okazać, że będzie musiał zabrać go z powrotem, bo wyczerpał się jakiś limit.

           





      Sam zastanawiam się, co można jeszcze zrobić w tej sprawie, wyłączając rezygnację z burmistrza i prezesa, bo to i tak się nie uda, i czy warto jeszcze o tym pisać. No, ale przecież żyjemy w XXI wieku i chyba stać nas na to, żeby w tym XXI wieku żyć godnie. Chyba burmistrza i prezesa stać na to, żeby zrobić coś, abym jadąc na działkę, nie musiał oglądać takich widoków jak na załączonych zdjęciach – chociaż tylko na tej trasie.

            A może takie kontenery, jaki dziś widziałem przy jedynce?




3 komentarze:

  1. śmieszny dziadku, tylko latanie po śmietnikach ci zostało

    OdpowiedzUsuń
  2. Co tam. Ważne, że mamy publiczne żłobki za 500zł, będziemy budować halę za miliony. A mieszkańcom zrobimy podwyżkę za śmieci od nowego roku, no bo i tak najdrożej płacą w całej okolicy. Najważniejsze, że Hordyj zadowolony, że bloki powstają i całe masy przyjezdnych się do Bielawy przeprowadzą. Oby tylko mieli dużo kasy, bo raczej roboty tu nie znajdą.

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.