A
to za przyczyną ogłoszenia, jakie ukazało się na tablicy ogłoszeń Spółdzielni
Mieszkaniowej w klatce naszego bloku. Dotyczy ono akcji wywożenia odpadów
wielkogabarytowych z terenu naszego miasta. Jak doczytałem, będzie to miało
miejsce 6 razy w roku, a więc raz na dwa miesiące. Czy to jest wystarczające
działanie, aby Bielawa nie była zawalona szpecącymi odpadami i czy w tym
zakresie rozsądnie i po gospodarsku zrobiono wszystko, na co Bielawę stać?
Uważam, że to nie jest rozwiązanie. Myślę, że gdyby takie odpady wywozić raz w
tygodniu, mieszkańców można by przekonać, aby tych foteli, łóżek, szaf, drzwi,
paneli nie wynosili pod śmietniki, kiedy im pasuje, ale właśnie w ten jeden,
wyznaczony w tygodniu dzień.
Wywózka 19 lutego, a więc w
najbliższą środę. Sam jestem ciekaw, jak będzie Bielawa wyglądała „gabarytowo”
już w najbliższe dni po środzie. W niektórych miejscach aktualnie wygląda to
tak, jak na zdjęciach:
No i kolejny raz wyrażam zdumienie i
ubolewanie, że nasz burmistrz, pan dr Andrzej Hordyj wraz z jaśnie ekologiczno
oświeconym samorządem, ma zupełnie inne pojęcie o modelowym mieście
ekologicznym niż ja, który uważa, że w mieście ekologicznym, a w szczególności
modelowym, przede wszystkim powinien być porządek. Jak do tej pory, to porządku
generalnie nie ma, a Bielawa miejscami wygląda po prostu strasznie.
http://www.zgpd7.pl/main.php?w=gsp&dzialid=26
OdpowiedzUsuń