17 marca 2019

Tak się bawi młodzież

Wczoraj, w sobotę, około godziny 21:00, usłyszałem jakiś niepokojący krzyk gdzieś niżej i jakby trzaśnięcie drzwi wejściowych do bloku. To był moment… – i cisza. Przez okno na zewnątrz nikogo nie widziałem. W ludzkim odruchu wyszedłem z mieszkania, bo może ktoś potrzebuje pomocy. Schodziłem na parter i do piwnicy. Nie było, wzywania pomocy i żadnych jęków, ale uderzał w zmysł węchu jakiś ostry, zupełnie nieznany mi zapach. Szedłem dalej w piwnicy i natknąłem się na miejsce o takim jak na zdjęciach i filmikach wyglądzie.







Te opony zostały przyniesione z innego miejsca – widziałem je wcześniej. Zapewne na nich młodzież miała swoje posiedzenie. Szkoda jednak, że ta współczesna młodzież nie znajduje miejsca na kulturalne spędzenie czasu, a przedkłada nad nie obskurne piwnice w towarzystwie szczurów i trutek na szczury, przy okazji doprowadzając je do stanu dewastacji. Zapewne podpisali się na suficie, bo przecież jest zapis – „TO MY”. Jacy „MY”? – Żabcia, Klecik, Myszka, Kaczuszka, Tygrysek, Misiu, Króliczek, Kicia, Żółwik, Nowy (jeszcze bez ksywki), Raczek.

A co na to Spółdzielnia Mieszkaniowa w Bielawie? 

A może rower?
Zapraszam na wycieczkę.


5 komentarzy:

  1. Jak się Pan teraz czuje Panie Stawicki? myślę, że bardzo dobrze, do kościoła Pan chodzi i czuje się spełniony jako katolik i gorliwy mieszkaniec Bielawy.... Nie przeszkadzają już Panu śmieci na ulicach, opony na trawnikach, które cudowna młodzież znosi do piwnicy, brak aktywności burmistrza i jego kolegów.... Nie ma Pan wyrzutów sumienia (bo niby dlaczego), że przyczynił się żeby karierowicze i stary beton wyparli bardzo dobrego burmistrza Pana Piotra Łyżwę, który przez krótkie 4 lata więcej zrobił dla miasta i mieszkańców niż ci wybitni specjaliści, których tak bardzo Pan wychwalał. ... Miałeś, chamie, złoty róg,
    miałeś, chamie, czapkę z piór:
    czapkę wicher niesie,
    róg huka po lesie,
    ostał ci się ino sznur,
    ostał ci się ino sznur.
    Stanisław Wyspiański

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdaje mi się że anonim 10:31 to pan/pani nie do końca wczytujący sie w treści tego bloga. Czyta wyrywkowo co 10 artykuł tak mniej więcej jak przedstawiciele pewnej wiary którzy chodzą po domach. Masz problem napisz a autor bloga na pewno opisze je jesli bedzie to dotyczylo działania na szkodę miasta.
      A co do starego betonu i zero postępu starej-nowej władzy to się zgadzam, mija juz prawie pol roku i działań nic, sen zimowy, tylko jak u Kononowicza "plany budowy dróg, a na wiosnę wyjdą z budową", to jedyna dziedzina gdzie cos lekko dra do przodu, zero postępu w innych dziedzinach, szkoda straconych głosów w wyborach:(

      Usuń
    2. Anonimowy 18 marca 12:25. Anonim powinien sobie zdawać sprawę, że nie wszystko otwarcie można napisać i powiedzieć z różnych powodów. Moje bezpośrednie zaangażowanie w wielu kwestiach nie zawsze się podoba, czego przykładem jest też Szanowny Anonim, a co skutkowało już nawet wielokrotnie (tak na poważnie to aż 4 razy)straszeniem mnie sądem. Czy warto się narażać? Pan Piotr Łyżwa był faktycznie bardzo dobrym burmistrzem prawie 3 lata. Na jego dalsze, destrukcyjne postępowanie wpływu nie miałem. Gdyby nie pewne złe decyzje, mógłby spokojnie rządzić w Bielawie do 2028 roku i miałby moje poparcie. To trudny temat i o tym wielokrotnie już pisałem. W 2 turze nie poparłem Hordyja, a więc Szanowny Anonim wciska mi i Czytelnikom bloga po prostu kit. A kto był chamem i miał złoty róg, to pisał nie będę, bo sąd pewny.

      Usuń
    3. Panie Stawicki, naprawdę bezpodstawnie był Pan uprzedzany, że ktoś chce Pana podać do Sądu o naruszenie dóbr osobistych? Pan Łyżwa bardzo dobrze rządził 4 lata, w urzędzie pracowali ci sami ludzie co teraz a jedynie na OSiR-rze i MZBM byli zwolnieni dyrektor i prezes z wiadomych względów. W Straży musiał zwolnić komendanta bo poprzedniemu uprawomocnił się wyrok. A poza tym był skupiony na ludziach i pracy a nie obsadzaniu stołków. Co do złotego rogu to wydaje mi się, że autor miał na myśli bielawian, którym przeszkadzały sukcesy, woleli cofnąć się do tyłu zamiast rozwijać.... i będziemy mieć kolejną drogę w polach a miasto... przecież nikomu na nim nie zależy, pod warunkiem, że jakiś pies ogrodnika nie zacznie zazdrościć drugiemu...

      Usuń
  2. Ktoś te gnojki przecież wpuścił, bo na klatkach są domofony, albo to są gnojki własne, mieszkające na klatce. Jeśli to gnojki obce, to niech sprząta ten co je wpuścił, albo drzwi nie zamknął, a jeśli to gnojki swoje, to niech same posprzątają. Sąsiedzi powinni wiedzieć jak takie sprawy się załatwia.

    OdpowiedzUsuń

Proszę o tematyczne, nie obraźliwe i kulturalne komentarze.